Eksplodujące smartfony Apple’a to żadna nowość, ale wcześniej winę najczęściej ponosiły nieoficjalne ładowarki czy baterie. Eric Johnson z Nowego Jorku używał jednak tylko oryginalnych części, a jego iPhone 5c i tak wybuchł w kieszeni jego spodni.
Fource Touch to rzeczywiście niezwykła technologia, znana nam już z prezentacji pierwszego inteligentnego zegarka z logo nadgryzionego jabłka na kopercie. Ale im większy ekran, tym ciekawsze mogą być jej zastosowania.
Kwestia śledzenia w przypadku smartfonów to nawet nie temat rzeka, ale ocean – wie o tym każdy, kto instalował jakąkolwiek aplikację, zgadzając się na udostępnienie między innymi swojego położenia.
Redakcja phoneArena przeprowadziła test porównawczy, który niewiele miał wspólnego z laboratoryjnym obiektywizmem czy zaawansowanymi metodami badawczymi. Lecz mimo wszystko był to test uczciwy, a jego wyniki okazały się naprawdę ciekawe.
Tę historię warto poznać chociażby z tego względu, by wystrzegać się takich działań.
Zaczęło się od drobiazgu, choć ważnego drobiazgu. Sprawdzone, choć nieoficjalne źródła informują o nowszej, lepszej i bezpieczniejszej wersji czytnika linii papilarnych.
Najpopularniejszym dużym smartfonem (czyli po prostu phabletem) w Stanach Zjednoczonych bezapelacyjnie pozostaje iPhone 6 Plus.
Wygląda na to, że Apple nie zapomina o tych użytkownikach, którym zwiększenie przekątnych ekranów iPhone’a 6, a zwłaszcza 6 Plus, niezbyt przypadło do gustu.
Jeśli podoba ci się wygląd najnowszego smartfona firmy Apple, a równocześnie jesteście zwolennikami używania najpopularniejszego obecnie systemu mobilnego na świecie, to… mamy dla ciebie rozwiązanie.
Ostatni kwartał tego roku będzie dla firmy Apple czasem obfitych żniw. Jednak później będzie znacznie gorzej.
Ten artykuł to woda na młyn zwolenników produktów firmy Apple. Ten artykuł to woda na młyn zwolenników firmy Samsung. Sam wybierz wersję, która bardziej ci odpowiada.
To tak zwany przykład reklamy negatywnej, choć w jej delikatnym wydaniu. Nikt nie mówi wprost, o jaki “telefon konkurencji” chodzi. A że wygląda jak iPhone i kosztuje tyle, co nowy iPhone (bez abonamentu), to na pewno czysty przypadek…