USA i Rosja wspólnie chcą zabezpieczyć Sieć przed cyberwojną

Wygląda na to, że Internetowa Wojna Światowa rzeczywiście jest poważnym zagrożeniem. Dowodem na to jest współpraca na tym polu dwóch politycznych wrogów – Stanów Zjednoczonych i Rosji, ale również Organizacji Narodów Zjednoczonych. Prowadzone są rozmowy między tymi trzema podmiotami, które na celu mają odnalezienie sposobów na wzmocnienie bezpieczeństwa Internetu oraz ograniczenie korzystania z cyberprzestrzeni przez wojsko.
Państwa, które wytwarzają zaawansowane narzędzia do cyberataku. Polskę, czerwony kolor na razie ominął
Państwa, które wytwarzają zaawansowane narzędzia do cyberataku. Polskę, czerwony kolor na razie ominął

W ciągu ostatnich dwóch lat nasiliły się internetowe ataki na witryny rządowe, komputerowe sieci przedsiębiorstw i inne firmowe infrastruktury. Anonimowi hakerzy uzyskali dostęp do komputerów w Pentagonie i włamywali się na rządowe witryny, dlatego prezydent Barack Obama nakazał zrewidować zabezpieczenie Internetu w USA.

Wiele krajów zajmuje się wytwarzaniem “cyberbroni”, które mogą zostać wykorzystane do przejęcia kontroli nad ważnymi sieciami komputerowymi, obejmującymi systemy zasilania czy departamenty rządowe. Inne bronie internetowe mogą potajemnie wykradać informacje o sieciowej aktywności wroga.

Według New York Times, rozmowy pomiędzy stroną rosyjską i amerykańską są znaczącą zmianą w polityce obydwu państw. Administracja Obamy nie była jednak do tej pory świadoma rosnącego zagrożenia cyberwojną. Tymczasem Rosjanie chcą ograniczenia dostępu do Internetu organom wojskowym, tak by cywile i wojsko nie korzystało z tych samych zasobów w Sieci. USA jest jednak sceptyczne wobec tego pomysłu, twierdząc, że nie da się oddzielić komercyjnego i wojskowego korzystania z Internetu.

Dobrym zwiastunem efektywnej współpracy jest świetna atmosfera w czasie prowadzonych rozmów, co potwierdza Viktor Sokolov, dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa Informacji w Moskwie.