Apple usuwa aplikacje z App Store przez obawy związane z e-paleniem

Firma usunęła łącznie 181 aplikacji. W swoim oświadczeniu dla serwisu Axios, koncern przekazał, że powodem decyzji jest troska o to, by App Store był miejscem, któremu użytkownicy mogą ufać. W tym przypadku chodzi szczególnie o młodzież. Apple zauważyło, że eksperci, m.in. z Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), a także Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego, wiążą e-papierosy z kryzysem zdrowia. Firma z Cupertino zaktualizowała wytyczne weryfikacji programów. Od teraz aplikacje, które zachęcają do wapowania, lub ułatwiają je, są zabronione.
e papierosy
e papierosy

iphone app store
Użytkownicy, którzy zainstalowali aplikacje związane z e-paleniem na swoich telefonach, wciąż mogą z nich korzystać (fot. Pixabay)

Substancją, która szczególnie niepokoi CDC i inne instytucje, jest octan tokoferylu (octan witaminy E). To witaminowy suplement, stosowany np. w kremach. W e-papierosach może być stosowany przede wszystkim jako środek zagęszczający w liquidach zawierających tetrahydrokannabinol – substancja psychoaktywna zawarta w konopiach. Eksperci przebadali popłuczyny oskrzelowo-pęcherzykowe osób, które zachorowały na EVALI (chorobę płuc związaną z wapowaniem). To materiał uzyskany w czasie płukania oskrzelowo-płucnego. Okazało się, że we wszystkich przebadanych 29 próbkach znalazł się octan witaminy E. Wobec tego, CDC zaleca, żeby nie korzystać ani z liquidów pochodzących z nieformalnych źródeł, ani z innych substancji dodawanych do nich. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że nie tylko octan tokoferylu może być problemem w tym przypadku. CDC wskazuje, że wciąż prowadzi badania nad innymi substancjami. Tak że przyczyna zachorowań i śmierci może mieć też inne źródła.

W Stanach Zjednoczonych potwierdzono już 42 zgony związane z e-papierosami i ponad 2 tys. przypadków chorób płuc. Wiek pacjentów waha się od 13 do 75 lat. Dlatego trudno dziwić się decyzji Apple związanej z usunięciem aplikacji w App Store. Tym bardziej, że USA są bardzo ważnym rynkiem dla koncernu. W Polsce przed e-papierosami, szczególnie w szkołach, ostrzegają Główny Inspektorat Sanitarny i Ministerstwo Edukacji Narodowej. Natomiast dr Mateusz Jankowski, przewodniczący sekcji antytytoniowej Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc przekonuje, że e-palenie dwukrotnie zwiększa ryzyko zawału serca. | CHIP

Warto przeczytać:

San Francisco pierwszym miastem z zakazem sprzedaży e-papierosów