Ludzkość wysyła fale radiowe, ale czy kosmici będą ich szukać?

Lisa Kaltenegger z Cornell University próbuje zrozumieć, skąd i w jaki sposób kosmici mogliby obserwować naszą planetę. W tym celu rozpoczęła współpracę z  Jackie Faherty.
Ludzkość wysyła fale radiowe, ale czy kosmici będą ich szukać?

Dzięki ich wysiłkom pod koniec czerwca mogliśmy poinformować, że Ziemia mogłaby być obserwowana z perspektywy 1715 układów planetarnych. 75 gwiazd, wokół których mogą krążyć zamieszkałe egzoplanety, znajduje się natomiast na tyle blisko, by odebrać nadawane przez ludzi sygnały, wyemitowane z Ziemi w ciągu ostatnich stu lat. W stosunkowo niedalekiej przyszłości kolejne 42 gwiazdy powinny poszerzyć to grono. Będziemy więc mieli niemal 120 gwiazd znajdujących się w zasięgu ziemskich fal radiowych.

Czytaj też: Radiogalaktyka uchwycona przez teleskop MeerKAT. Zobaczcie efektowną wizualizację

Jakby tego było mało, co najmniej 29 z 75 pobliskich gwiazd posiada skaliste planety krążące w tzw. strefach zamieszkiwalnych. Pojęcie to odnosi się do obszaru wokół gwiazdy, w którym panujące temperatury umożliwiają utrzymanie wody w stanie ciekłym. John Asher Johnson z Uniwersytetu Harvarda nie jest jednak entuzjastą teorii o wykorzystywaniu przez obcych fal radiowych. Jego zdaniem taki rodzaj komunikacji jest popularny wśród ludzi, ale nie musi być taki sam w przypadku pozaziemskich cywilizacji.

Zdaniem Ashera Johnsona kosmici najprawdopodobniej nie używają fal radiowych w podobny sposób jak ludzie

Co więcej, jeśli ktokolwiek obserwuje naszą planetę, to już dawno najprawdopodobniej dostrzegł sygnały świadczące o obecności ludzi. Nasz gatunek zmienił bowiem atmosferę na tyle, że pozaziemscy poszukiwacze z pewnością zwróciliby na to uwagę. Chodzi między innymi o znaczący, anormalny wzrost stężenia dwutlenku węgla. Innymi słowy, nawet jeśli chcielibyśmy ukryć dowody swojego istnienia, to i tak jest na to za późno.

Czytaj też: Z ilu miejsc kosmici mogliby obserwować naszą cywilizację?

W międzyczasie Kaltenegger i Faherty wyczekują uzyskania dostępu do danych zebranych przez sondę Gaia, które powinny zostać upublicznione w grudniu przyszłego roku. Dzięki ich wykorzystaniu badaczki będą mogły uzyskać dodatkowe informacje na temat ruchu gwiazd w kierunku od i do Ziemi. Ostatecznie chciałyby one sięgnąć do czasów sprzed ok. 2 miliardów lat, kiedy to pierwsze ziemskie formy życia dopiero się pojawiały.