Play kupuje UPC. Tak powstaje gigant na polskim rynku

Transakcja, o której spekulowano przez lata, staje się faktem. Play kupuje UPC i stworzy kolejnego telekomunikacyjnego giganta na polskim rynku telekomunikacyjnym.
Play kupuje UPC. Tak powstaje gigant na polskim rynku

Play kupuje UPC

Spółka P4, należący do Grupy Iliad właściciel sieci Play, 22 września podpisał umowę sprzedaży i nabycia 100% udziałów UPC Polska. Wartość transakcji to 7 mld złotych. To kwota niższa niż w złożonej pod koniec lipca ofercie, która opiewała na kwotę 7,3 mld złotych.

Dzięki temu Play zyskuje dostęp do usług stacjonarnych z dostępem do 3,7 mln gospodarstw domowych oraz 1,5 mln abonentów. Łączne przychody Play i UPC za 2020 rok wyniosły 9 mld złotych, a wskaźnika EBITDAaL 3,2 mld złotych. Połączone siły dwóch sieci będą docierać do ponad 17 mln subskrybentów.

Zakup UPC przez Play będzie musiał zostać zatwierdzona przez urzędy antymonopolowe. To czasochłonny proces, który szacunkowo ma zakończyć się w I półroczu 2022 roku, kiedy planowane jest zakończenie transakcji. Dopiero wtedy poznamy, przede wszystkim, szczegóły nowych ofert.

Czytaj też: Dlaczego Apple M1 jest tak wydajny? 350-stronicowy dokument próbuje na to odpowiedzieć

Rynek telekomunikacyjny konwergencją stoi. Co zrobi T-Mobile?

O zakupie UPC mówiło się w zasadzie od lat i często to nie Play, a T-Mobile był przymierzany do transakcji. Teraz Magentowi są w trudnej pozycji rynku, który bardzo mocno stawia na konwergencję. Czyli oferowanie jednemu klientowi różnych typów usług – mobilnych i stacjonarnych, połączonych w pakiety.

Plus ma Netie, Orange ma swoje potężne zapasy sieci stacjonarnej, Play będzie miał UPC, natomiast T-Mobile, póki co, korzysta ze światłowodów Orange oraz Inea. Więc niewykluczone, że niedługo wybierze się na duże zakupy. Co ciekawe, o możliwym zakupie operatora sieci stacjonarnej przez T-Mobile mówiło się już w 2013 roku.

Najbardziej logicznym kierunkiem wydaje się Vectra, która udostępnia swoje usługi… Play. Taki zakup pozwoliłby nadrobić T-Mobile pozycję w stosunku do konkurentów. Byłoby to szybsze i bardziej kompleksowe rozwiązanie niż zakup mniejszych operatorów świadczących usługi na ograniczonym terenie, jak np. wspomniana Inea.