Wojskowe zrzuty wyposażenia w “rękach” dronów. Bell pokazał autonomicznego APT

Zrzuty wojskowego sprzętu są realizowane głównie za pomocą spadochronów, które przypina się do wielkich skrzyń i zrzuca z pokładu lecącego samolotu. Dzięki temu dostawę można realizować relatywnie szybko i bez względu na skomplikowanie terenu czy stan pola bitwy. Ma to swoje plusy, ale wielki spadochron zrzucony z pułapu tysięcy metrów, łatwo dostrzec i zestrzelić albo przejąć, dlatego wojskowe zrzuty wyposażenia dronami mają spory potencjał.
Wojskowe zrzuty wyposażenia w rękach dronów, Bell pokazał autonomicznego APT, Bell APT, dron APT
Wojskowe zrzuty wyposażenia w rękach dronów, Bell pokazał autonomicznego APT, Bell APT, dron APT

Bell Apt, czyli autonomiczny dron do wojskowych zrzutów

Firma Bell udowodniła, że już teraz jest to możliwe, tworząc drona APT, co jest skrótem od Autonomous Pod Transport. Można powiedzieć, że to po prostu kolejna wersja drona transportowego, ale zaprojektowanego od podstaw tak, aby możliwie najlepiej spełniał swoją rolę na służbie wojskowej. Nie jest to byle jaka wojna, bo jak wiadomo, siły bojowe na froncie są jedynie “końcem długiej włóczni”, której drzewce stanowi ogromne wyzwanie logistyczne realizowania dostaw potrzebnego zaopatrzenia na linię frontu.

Czytaj też: Lotniskowiec za ponad 52 miliardy złotych, czyli wyjątkowy USS Gerald Ford

Wspomniany we wstępie sposób zrzucania zaopatrzenia dręczy nie tylko potencjalne zagrożenie poprzez zestrzelenie. Znacznie częściej wiatr płata oddziałom figle, posyłając przytroczone do spadochronów skrzynie daleko od ich miejsca pobytu, nawet na terytorium ogarnie przez wroga. Poleganie na tego typu sposobie nie jest więc zbyt efektywne w wielu scenariuszach i w tę lukę ma wkraść się APT od Bella.

Czytaj też: Niszczyciel bunkrów przetestowany. Siły Powietrzne USA sprawdziły bombę GBU-72

Jednak razem z wykorzystaniem drona nie ma mowy o masowym zrzucaniu ładunków w dalekie obszary, dlatego samoloty transportowe z pewnością nie zostaną porzucone. Jeśli APT od Bella wszedłby na służbę, po prostu wykorzystywałby dostarczone do bazy jakimikolwiek sposobami sprzęty i dopiero wtedy leciał z nimi na front. Mowa o ładunkach o wadze do 45 kilogramów, z którymi ten dron transportowy może lecieć do 56 km z maksymalną prędkością 160 km/h.

Czytaj też: Nowy okręt podwodny klasy Taigei zwodowany. Biały Wieloryb trafi do japońskiej marynarki

Jego najważniejszą cechą jest zdolność do lotu z dwoma standardowymi pakietami załadowanymi amunicją, racjami czy zapasami medycznymi. Te może nie tylko dostarczać w subtelny sposób, lądując w miejscu docelowym, ale też po prostu zrzucać ciągle w ruchu, aby przyspieszyć proces. Bell twierdzi zresztą, że APT latał już 420 razy w wielu miejscach, a kolejnym krokiem w programie będzie zademonstrowanie, w jaki sposób ten dron może zrzucać dostawy na żądanie przy prędkości przelotowej 129 km/h.