Lotniskowiec za ponad 52 miliardy złotych, czyli wyjątkowy USS Gerald Ford

Lotniskowce klasy Gerald R. Ford były wielkim powrotem Marynarki Wojennej USA na okrętowe poletko. Po czterech dekadach lenistwa w myśl projektowania nowego lotniskowca ta gałąź Wojska USA postanowiła zaszaleć. Dlatego też, od początku prac nad Gerald R. Ford zapowiadano, że te kolosy będą imponować i choć ewidentnie to robią, to niestety nie tylko w tym pozytywnym sensie. Zwłaszcza że pierwszy z nich, wyjątkowy USS Gerald Ford, to lotniskowiec za ponad 52 miliardy złotych. Oczywiście przeliczając 13,3 miliarda dolarów na naszą walutę.
Lotniskowiec USS Gerald Ford USA
Lotniskowiec USS Gerald Ford USA

Koszty produkcji USS Gerald Ford okazały się prawie 3-krotnie wyższe niż pierwotnie zakładano

Chociaż taka kwota może nie imponować, tak to zwykle bywa z wojskowymi budżetami. Jednak wystarczy tylko wspomnieć, że pierwotnie USS Gerald Ford miał kosztować prawie 19 miliardów złotych, aby poczuć wagę tych finansowych problemów. Pracę nad nim rozpoczęto pod koniec 2009 roku, po czym zwodowano go w 2013 i przyjęto na służbę w 2017 roku.

Czytaj też: Niszczyciel bunkrów przetestowany. Siły Powietrzne USA sprawdziły bombę GBU-72

Lotniskowiec USS Gerald R. Ford, USS Gerald R. Ford,

Ten wyjątkowy, bo pierwszy lotniskowiec tej klasy, nadal jest poprawiany, modernizowany i naprawiany, a niedawno przeszedł nawet ważne próby wstrząsowe. Będzie to trwało aż do 2022 roku, kiedy to wreszcie ma doczekać się stanu, umożliwiającego wprowadzenie go na pole bitwy. Powodem tych opóźnień jest to, że zamiast wprowadzać stopniowe zmiany w swoim nowym okręcie wojennym, Marynarka Wojenna poświęciła sporo pieniędzy i czasu na wprowadzenie na pokład najnowszych osiągnięć technologicznych.

Wedle planu Marynarki Wojennej USA, finalnie powstanie przynajmniej dziesięć lotniskowców klasy Gerald R. Ford i pozostaje mieć nadzieję, że koszt produkcyjny każdego kolejnego będzie maleć. Obecnie powstaje już drugi lotniskowiec tej klasy, John F. Kennedy, który został zwodowany w 2019 roku, czyli cztery lata po położeniu pod niego stępki. W planach są już trzy kolejne – Enterprise (CVN-80), Doris Miller (CVN-81) i nienazwany jeszcze CVN-82.

Czytaj też: Robotyczny pies z karabinem snajperskim. To nie żart, a przerażająca rzeczywistość

Zastąpią one odpowiedniki w postaci lotniskowców klasy Nimitz, nad którymi klasa Ford posiada ogromną przewagę energetyczną, potrzebną do napędzania całej wspomnianej technologii. Stąd obecność na pokładzie dwóch nowych reaktorów Betchel A1B, które mogą poprawić zdolność energetyczną lotniskowca nawet o 250% w stosunku do konwencjonalnych lotniskowców. Wszystko to przy możliwości płynięcia z 90 myśliwcami w ukryciu, bo konstrukcja tych kolosów objęła technologie stealth.

INS Vikrant, pierwszy prawdziwie indyjski lotniskowiec, indyjski lotniskowiec

Czytaj też: Wspomoże szkolenie i rozwinie lotnictwo, czyli pierwszy naddźwiękowy dron Sił Powietrznych USA

Oczekuje się, że te zaawansowane systemy na pokładzie lotniskowców klasy Gerald R. Ford, które w dużej mierze opierają się na automatyzacji, przyniosą znaczne oszczędności. Mowa o kwotach idących w ponad 4 miliardów dolarów w całym okresie eksploatacji przewoźnika, dzięki wymaganej ograniczeniu załogi (via Interesting Engineering). Więcej na temat tych technologii przeczytacie tutaj.