Premiera Honda Civic Si nowej generacji. Szykujcie się na spadek mocy, ale czy też osiągów?

Ledwie kilka dni temu Honda ujawniła zwiastun Civic Si 2022 podczas testów na torze, a dziś miała miejsce oficjalna premiera Honda Civic Si nowej generacji. O tym modelu wiemy już wszystko i choć początkowo zakładaliśmy, że doczeka się wzrostu mocy nad poprzednią wersją Si, to… okazało się coś zgoła innego. Do sprzedaży trafi jeszcze pod koniec bieżącego roku, osładzając oczekiwania na najwydajniejszego Type R.
Premiera Honda Civic Si nowej generacji, Honda Civic Si nowej generacji, Honda Civic Si, Civic Si nowej generacji,
Premiera Honda Civic Si nowej generacji, Honda Civic Si nowej generacji, Honda Civic Si, Civic Si nowej generacji,

Jak zmienił się sedan Civic Si nowej generacji?

Zacznijmy może od tego, jak bardzo Civic Si różni się zarówno od swojego bezpośredniego poprzednika, jak i podstawowego modelu 11. generacji. Zgodnie z naszymi obserwacjami z przeszłości, wersja Si nie zmieniła się aż tak bardzo. Sięgnęła po nieco bardziej agresywne zderzaki ze spojlerem na spodzie tego przedniego i parą owalnych rur na tyle, uzupełniając swój sportowy charakter wykończonym w błyszczącej czerni spojlerem na klapie bagażnika. Z nim współgrają ciemne wykończenia bocznych lusterek i lamówek wokół okien.

Czytaj też: Nowe BMW M2 Competition wyszpiegowane. Co pokazuje zakamuflowany prototyp?

Wnętrze z kolei jest dokładną kopią tradycyjnego sedana Civic 11. generacji. Potwierdza to m.in. siedmiocalowy zestaw wskaźników za kierownicą i dziewięciocalowy dotykowy ekran infotainment z bezprzewodowym Android Auto i Apple CarPlay. Honda uzupełniła to jednak całą masą czerwonych akcentów, aluminiowymi pedałami (naturalnie trzema) i parą sportowych siedzeń ze zintegrowanymi zagłówkami i ulepszonym podparciem bocznym. Mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu jest częścią standardowego wyposażenia, co dotyczy też wielowahaczowego tylnego zawieszenia.

Napęd Civic Si, czyli degradacja w ewolucji

Chociaż nowy Civic Si rozczarowuje mocą, to w rzeczywistości powinien być mocniejszy od swojego poprzednika. Stracił wprawdzie całe pięć koni mechanicznych mocy (200 vs 205 KM), które zapewnia turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 1,5 litra, ale inżynierowie Hondy postarali się nadgonić ten spadek na innych frontach. Przykład? Teraz szczytowy moment obrotowy rzędu 260 Nm jest dostępny przy 1800 RPM, a nie 2100 RPM, co bezpośrednio wpłynie na przyspieszanie. Z kolei na poziomie 6000-6500 RPM silnik teraz dostarcza ponoć jeszcze więcej mocy.

Czytaj też: Spójrzcie na odświeżenie Forda Focusa 2022. Zmiany nie ominęły wersji ST

Oczywiście ten silnik łączy się wyłącznie z sześciobiegową manualną skrzynią biegów, którą Honda ulepszyła o technologię dopasowywania obrotów prosto z Type R. Dodatkowo specjaliści zmodyfikowali przekładnię, aby zapewnić o 10 procent krótsze skoki przełożeń i lepsze wyczucie zmiany biegów. Całość uzupełnia wzmocniony drążek z aluminium w kabinie, stylizowany na ten z Type R, nowy podwójny układ wydechowy, z lepszym o 27 procent przepływem spalin, lżejsze o 26% jednomasowe koło zamachowe i obniżony o 30% stopień bezwładności koła zamachowego.

Czytaj też: Pierwsze zdjęcia Mercedes-AMG GLC 63 2023. Co pokazuje prototyp GLC nowej generacji?

Ulepszeń doczekały się też hamulce, których tarcze za 18-calowymi felgami o matowym wykończeniu z oponami całorocznymi 235/40 R18 są odpowiednio większe. Tak też z przodu mierzą 12,3 cala, a z tyłu 11,1 cala, co oznacza wzrost o kolejno 1,2 i 0,9 cala.