Rosyjskie wielozadaniowe okręty Projektu 23550 sięgną po pociski manewrujące Kalibr

25 października 2019 roku w stoczni w Petersburgu odbyło się wodowanie Ivana Papanina, czyli rosyjskiego lodołamacza. Miało to miejsce po dwóch latach od położenia pod niego stępki. Podobny los czeka też drugi wielozadaniowy okręt Projektu 23550 – Nikołaja Zubowa, który jest konstruowany od listopada 2019 roku. Od lipca 2020 roku powstaje też Purga, ale już dla krajowej Straży Granicznej. Dziś dowiedzieliśmy się nieco na temat ich wyposażenia, bo wedle najnowszych informacji, te okręty z myślą o operowaniu przy wodach Arktyki, będą mogły sięgnąć po zaawansowane pociski.
Rosyjskie wielozadaniowe okręty Projektu 23550, okręty Projektu 23550
Rosyjskie wielozadaniowe okręty Projektu 23550, okręty Projektu 23550

Tak przynajmniej informuje rosyjska agencja prasowa TASS, która cytuje słowa członka zarządu firmy Yugreftransflot, Victora Kota. Według niego:

Lodołamacz klasy Ivan Papanin może płynąć z mobilnym systemem rakietowym Kalibr-K [SS-N-28 Sizzler w słowniku NATO – dop. red]. Będzie to wymagało trzech standardowych kontenerów ładunkowych, które można dostarczyć na statek i wyładować z niego na ląd za pomocą 40-tonowych dźwigów okrętowych.Załoga będzie mieszkać w kabinach pasażerskich okrętu w okresie jego tranzytu Północną Drogą Morską. W razie potrzeby Ivan Papanin będzie mógł pełnić rolę statku ekspedycyjnego podczas rejsów wahadłowych Północną Drogą Morską.

Czytaj też: Nowa broń laserowa amerykańskiej marynarki. Podręczne systemy strzelające laserami coraz bliżej

Jednak na pokładzie okrętów Projektu 23550 finalnie będą mogły znaleźć się łącznie cztery kontenery poświęcone systemowi Kalibr-K. Nie bez powodu. Chociaż wspomnieliśmy na początku, że Ivan Papanin jest lodołamaczem z potencjałem do przemierzania lodu o grubości do 1,7 metra, to jego główny cel na służbie jest zupełnie inny. Posiada wprawdzie układ napędowy Azipod i specjalnie wzmocniony kadłub, uwalniający go od potrzeby płynięcia z wyspecjalizowanym lodołamaczem, ale będzie służył Rosji, jako wielozadaniowy sprzęt. Będzie to jednocześnie patrolowy, transportowy, jak i holowniczy okręt z naciskiem na realizowanie kluczowych dostaw.

Czytaj też: Elektryczne rowery w wojsku. Testy australijskiej armii już ruszyły

Mowa przede wszystkim o… dostawach owoców morza z Dalekiego Wschodu do europejskiej części Rosji, ale Ivan Papanin i Nikołaj Zubow od 2023/2024 roku będą zaliczać też kursy z warsztatami naprawczymi, zapleczem medycznym i mieszkalnym czy specjalistami do baz badawczych/wojskowych w Arktyce. Wracając jednak do tego, co najważniejsze, rakietowy system Kalibr, który może znaleźć się na okrętach Projektu 23550, nie jest byle jaką bronią.

Pociski manewrujące Kalibr będą mogły wyposażyć rosyjskie okręty patrolowe Projektu 23350

Jako kontenerowy zespół startowy, potencjalna konfiguracja Kalibr obejmuje wyrzutnię pochyloną lub pionową, system kierowania ogniem, zarządzanie walką, sprzęt nawigacyjny i komunikacyjny, a także systemy podtrzymywania życia, zasilania i gaszenia pożaru. Kompletny system rakietowy składa się z czterech modułów startowych, umieszczonych w 12-metrowych kontenerach ładunkowych i może na bieżąco odbierać dane dotyczące celów z dowolnych systemów przybrzeżnych, okrętowych, powietrznych i satelitarnych.

Czytaj też: Zunifikowana sieć Armii USA, czyli plan na ulepszenie globalnej łączności dla wojska

Ten system bazuje na pociskach manewrujących 3M-14, które ponoć rozwijają poddźwiękowe prędkości, a ich zasięg sięga do nawet 2000 kilometrów. Będzie to więc przyzwoite uzupełnienie 76-milimetrowej armaty AK-176MA i przenośnych systemów obrony powietrznej.