Najnowsze zdjęcia Alpina B4 Gran Coupe zdradzają, że testy trwają, a zmiany wcale się nie skończyły
O tym, że Alpina pracuje obecnie nad nowym BMW Serii 4 w wersji czterodrzwiowej, wiedzieliśmy już od dawna. Firma zresztą nie przepuściłaby zapewne okazji na model tego typu, który na ostatnich zdjęciach z testów pokazał się w jeszcze bardziej zaawansowanym kamuflażu niż dotychczas. Normalnie poziom maskowania zaczyna tracić na znaczeniu wraz z kolejnymi tygodniami testów, ale w przypadku tego prototypu Alpina B4 Gran Coupe producent zadbał o dodatkowy kamuflaż, zwracający naszą uwagę na planowane zmiany w formie skromnych akcentów.
Czytaj też: Mercedes testuje wydajnego elektrycznego sedana. Spójrzcie na zdjęcia AMG EQE
Te nowe fragmenty kamuflażu dotyczą głębszego spojlera, który zwisa z przedniego zderzaka w formie “wargi”. Tak samo potraktowano skromny spojler na tyle, ale wiedzieliśmy o tym już przed miesiącem, co tyczy się też maskowania na zderzaku tylnym z czterema rurami wydechowymi. Jak więc widzicie, odróżnienie B4 od BMW Serii 4 aż tak łatwe dla nieobeznanych nie będzie… przynajmniej z zewnątrz, bo nawet ewentualny unikalny lakier czy zestaw 20-ramiennych felg aluminiowych nie zda się na wiele tym, którzy nie mają książki katalogowej BMW pod ręką.
Czytaj też: Premiera Honda Civic Si nowej generacji. Szykujcie się na spadek mocy, ale czy też osiągów?
Wewnątrz jednak, bardziej luksusowy charakter wykończenia kojarzony z firmą Alpina z pewnością zdradzą unikalne opcje. Dodatkowo więcej ulepszeń względem oryginału znajdzie się nieco głębiej, bo firma zadba najpewniej o ulepszone hamulce, w pełni adaptacyjne amortyzatory czy elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu. Nadal jednak napędzeniem całości będzie zajmował się się 3,0-litrowy rzędowy sześciocylindrowy silnik z podwójnym turbodoładowaniem, wytwarzający moc na poziomie 468 koni mechanicznych (344 kilowatów) i 700 Nm momentu obrotowego.
Czytaj też: Mazda CX-3 w Europie. Nadchodzi smutny koniec małego crossovera?
Alpina z pewnością dostroi odpowiednio ośmiobiegową automatyczną skrzynię biegów, aby zmieniała biegi jeszcze szybciej, co odbije się na dynamice jazdy. Po stronie osiągów powinniśmy liczyć na to samo, co do zaoferowania ma model B3, czyli przyspieszenie do setki w mniej niż 4 sekundy i dobijanie do maksymalnie 302 km/h. Data premiery pozostaje z kolei ciągle nieznana.