Zanim wejdziemy w szczegóły, warto podkreślić, że obie firmy dopiero współpracują z zainteresowanymi klientami, którzy sprawdzają drzemiący w tych nowych GPU potencjał. Dlatego też nie jest jasne, kiedy karty graficzne od Xindong będą dostępne w sprzedaży i w jakiej cenie. Nie wiadomo też, czy kiedykolwiek trafią w ogóle na rynek konsumencki, bo mogą być przeznaczone wyłącznie do centrów danych.
Czytaj też: Wielomodułowy chipset X670 w planie AMD? Potencjalna sklejka będzie utrapieniem producentów płyt
Jednak w teorii procesor graficzny Fenghua 1 może obsłużyć gry wideo – zarówno starsze, jak i te nowsze. Już wcześniej informowano, że obsługuje ponoć wszystkie nowoczesne (i starsze) API pokroju DirectX, Vulkan, OpenGL, OpenCL, czy OpenGL ES. Może też współpracować z systemami Android, Linux i Windows poprzez interfejs PCIe 4.0 i z udziałem wyjść wideo DisplayPort, eDP 1.4 i HDMI 2.1.
Innosilicon ujawniła specyfikację chińskich procesorów graficznych Fenghua. To one napędzają karty o tej samej nazwie
Dziś dowiedzieliśmy się, że procesor graficzny Fenghua 1 jest produkowany z wykorzystaniem 12-nm procesu technologicznego i najpewniej jest oparty na architekturze PowerVR. Po stronie pamięci w grę wchodzi 4, 8 lub 16 GB GDDR6 lub GDDR6X oraz odpowiednio podwojona pojemność w wydajniejszym wariancie. Co ciekawe, pobór mocy Fenghua 1 wynosi zaledwie 50 watów w “wielokanałowym środowisku chmurowym”.
W praktyce jego wykorzystanie obejmuje dwa rodzaje kart graficznych Fantasy 1 – Type A oraz Type B. To odnosi się bezpośrednio do ich liczby na laminacie i tak też wariant z jednym GPU zapewnia 5 TFLOPS wydajności w obliczeniach FP32 i 25 TOPS w INT8. Może obsłużyć do 16 sprzętów pracujących w Full HD, dekodować do czterech nagrań w jakości 4K@60 i generować do 160 gigapixeli na sekundę.
Czytaj też: Karta graficzna Intela przetestowana w grze. Co pokazał Intel Arc Alchemist DG2?
Wariant Type B, czyli z dwoma Fenghua 1 po prostu podwaja te wartości i tym samym przewyższa nieco wydajnością GeForce RTX 3060, choć każdy wie, jak to jest z łączeniem dwóch procesorów graficznych na jednym laminacie. Budzi to zarówno problemy natury optymalizacyjnej, jak i synchronizacji, co w środowisku profesjonalnym aż tak nie powinno przeszkadzać. Tak, czy inaczej, to i tak dobrze, że na rynku pojawiają się nowi producenci kart graficznych. Nawet jeśli ograniczą swoją działalność do Chin, to i tak wtedy produkty AMD i NVIDIA zyskają, bo będą bardziej dostępne dla klientów poza Chinami.