Elektryczny rower Radiant Carbon od The Ride Bikes zachwyca ramą i przeraża ceną

Kosztujący ponad 21000 zł (dokładnie 5295$) elektryczny rower musi oferować wiele i to też robi najnowsze dzieło amerykańskiej firmy The Ride Bikes. Dziś chcemy Wam przedstawić elektryczny rower Radiant Carbon, za którego opracowanie odpowiada znany na tej “scenie” Tony Ellsowrth. Wyjątkowość tego ebike podkreśla nie tylko rama, ale też ograniczenie produkcji do 360 egzemplarzy.
Elektryczny rower Radiant Carbon od The Ride Bikes, The Ride Bikes, Elektryczny rower Radiant Carbon
Elektryczny rower Radiant Carbon od The Ride Bikes, The Ride Bikes, Elektryczny rower Radiant Carbon

Elektryczny rower Radiant Carbon od razu przykuwa wzrok. Zawdzięcza to przede wszystkim swojej ramie, która aż prosi się o amortyzatory

Na pierwszy rzut oka geometria ramy zastosowana w Radiant Carbon sugeruje rower przeznaczony do górskich wojaży i zjeżdżania z najwyższych wzniesień. Wystarczy jednak spojrzeć na bieżnik opon i formę kierownicy, aby zobaczyć w nim jednoślad z myślą o miastach i mniej wymagającym terenie. Taki najwidoczniej był już zamiar projektanta, który postawił na nietypową asymetryczną ramę z włókna węglowego. Ta tylko z pozoru wygląda tradycyjnie.

Czytaj też: Elektryczny rower Sava E-Flash zachowuje niską cenę mimo ramy z włókna węglowego

Mocowanie kół zdradza wszystko – Radiant Carbon został oparty na wyjątkowej ramie z wewnętrznym prowadzeniem okablowania. Ta całkowicie porzuca m.in. pełnoprawną rurę podsiodłową, jak również tradycyjny przedni widelec (zastosowano Lefty firmy Cannondale) oraz sposób montażu tylnego koła z dwoma rozpórkami po przeciwnych stronach. Finalnie główny trzon ramy sprowadza się do dwóch grubych rur, których linie “psuje” zarówno silnik elektryczny między korbami, jak i sekcja wymagana do montażu rury siodełka.

Czytaj też: System SmartSense debiutuje w rowerach Synapse od Canondale. Będzie chronił rowerzystów

Z jednej strony jest to podyktowane oszczędnością wagi, ale zważywszy na to, że wynosi ona aż 24 kilogramów, ewidentnie taka rama jest przejawem widzimisię projektanta i ma za zadanie przede wszystkim przeciągać wzrok. Dodatkowo tak unikalna geometria pozwala dopasować ten występujący tylko w jednym rozmiarze elektryczny rower dla użytkowników o wzroście od 152 do 193 cm. Z kolei brak miejsca na podpórkę wymusił na firmie zrobienie jej z… platformy pedału.

Po stronie napędu kupujący mogą liczyć na 500-watowy silnik Shimano Steps E6100, który rozpędza rower do prędkości maksymalnej 32 km/h. Zasila go zintegrowany w dolej rurze akumulator o pojemności 630-Wh, który podobno powinien zapewnić zasięg ponad 161 km po jednorazowym trzygodzinnym ładowaniu “do pełna”. Jest to zdecydowanie przesada, zważywszy na wagę i rozmiary Radiant Carbon, ale może najniższy z trzech trybów wspomagania dostępnych za pośrednictwem kontrolera z ekranem LCD jest na tyle subtelny, że rzeczywiście pozwala na takie wyniki.

https://www.youtube.com/watch?v=-393RNNmbC0

Czytaj też: Ogromny sukces elektrycznego roweru VanMoof V. Dwa silniki i 50 km/h budzi jedną obawę – prawną

Pozostałe wyposażenie elektrycznego roweru Radiant Carbon uzupełnia napęd paskowy Gates Carbon, bezstopniowa przekładnia w tylnej piaście NuVinci Enviolo Automatiq, hydrauliczne hamulce tarczowe Magura MT-30, zintegrowane przednie i tylne światła LED oraz opony Schwalbe Super Moto 2,8 cala zamontowane na 50-mm obręczach z anodyzowanego aluminium.