Rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-100 Premier może wejść na służbę jeszcze w tym roku

Podczas swoich działań wojskowych w Syrii Rosjanie zamiast wykorzystywać specjalnego rodzaju samoloty wczesnego ostrzegania, byli zmuszeni obsadzać w roli ciężkie myśliwce MiG-31M, które do pewnego stopnia były w stanie pełnić funkcję powietrznych stanowisk dowodzenia. Daleko temu do ideału, dlatego nic dziwnego, że powstają już nowoczesne i dedykowane tej funkcji odpowiedniki. Wśród nich jest m.in. Rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-100 Premier, którego testy idą w dobrą stronę, aby jeszcze w 2022 roku ruszyć z jego produkcją i dozbrajaniem w m.in. systemy obrony własnej.
Rosyjski samolot wczesnego ostrzegania, A-100 Premier,
Rosyjski samolot wczesnego ostrzegania, A-100 Premier,

A-100 Premier to samolot wczesnego ostrzegania na bazie Ił-76MD-90A, który ma zastąpić obecnie wykorzystywane A-50

Jeśli jesteście zaznajomieni z tematem, to z pewnością wiecie, że realizowane przez koncern Rostech prace nad A-100 Premier ciągną się już długo, bo sięgają kontraktu wydanego w 2006 roku. Program jego rozwoju jest związany z licznymi problemami technicznymi oraz wieloletnimi opóźnieniami. W praktyce łączy w sobie dwa projekty – najnowszą wersję transportowego samolotu Ił-76MD-90A oraz samolot A-50EI i dzięki temu zawdzięcza cyfrową awionikę, nawigację satelitarną, szereg rozwiązań w myśl komfortu, czy ulepszone silniki (4 PS-90A-76) o wyższych możliwościach, które pozwalają A-100 Premier pozostać w powietrzy przez ponad 6 godzin.

Czytaj też: Powstanie nowa armatohaubica samobieżna CAESAR. Co wiemy o CAESAR Mk II?

Ten samolot wczesnego ostrzegania może operować w każdych warunkach pogodowych, a jego najważniejszym elementem jest oczywiście sama stacja radarowa zamontowana na kadłubie. Buduje ją obrotowa, dwuzakresowa antena ze skanowaniem fazowym z aktywnym skanowaniem elektronicznym, którą umieszczono na dwóch wspornikach nad kadłubem i która ma obracać się dwa razy szybciej (12 razy na minutę) względem systemu na A-50, co gwarantuje lepsze śledzenie szybciej poruszających się celów.

Czytaj też: Hakerzy jednoczą się przeciw Rosji. Wojna z Ukrainą trwa również w świecie cyfrowym

Poza tym stacja pracuje w paśmie S, ma aktywne skanowanie elektroniczne w kącie podniesienia i mechaniczne w azymucie. Dzięki swoim możliwościom może śledzić do 300 dużych celów powietrznych w odległości do 600-650 km w locie na dużej wysokości, małych celów oddalonych o maksymalnie 215 km oraz celów morskich do 400 km. Jednocześnie A-100 ma mieć możliwość naprowadzania trzydziestu własnych samolotów myśliwskich, czy pocisków rakietowych na wybrane cele.

Czytaj też: Ogromna rewolucja technologii napędu AIP w okrętach podwodnych, czyli produkcja wodoru z metanu

Ostatnie dążenia do wprowadzenia A-100 na służbę objęły loty z włączonym radarem głównym, choć nie testowano jego działania. Test miał za zadanie wykazać, że systemy pokładowe nie oszaleją, kiedy uderzy w nie generowane przez antenę promieniowanie elektromagnetyczne, z którym walczą osłony i ekrany antyradiacyjne. Są szanse, że ten samolot wczesnego ostrzegania zakończy testy państwowe do końca 2022 roku.