Wzrost cen NAND potwierdzony przez ogromne straty. Czy warto śpieszyć się z zakupem SSD?

Dyski SSD i pamięci DDR4, były jedynymi komponentami na rynku komputerowym, które osładzały nam ubiegłe lata swoimi niskimi cenami. Są jednak szanse na to, że wzrost cen NAND spowoduje równie szybko podbicie ceny dysków półprzewodnikowych, co sugeruje, że warto śpieszyć się z zakupem SSD.
Wzrost cen NAND potwierdzony przez ogromne straty. Czy warto śpieszyć się z zakupem SSD?

Dlaczego lepiej śpieszyć się z zakupem SSD? O katastrofie w fabrykach wiedzieliśmy dawno, ale teraz mamy oficjalne potwierdzenie, że wzrost cen NAND będzie pewny

Patrząc na ceny dysków SSD, nie trudno wręcz krzyknąć z zachwytu, jeśli pamięta się poziomy sprzed kilku lat. Dziś kupienie 1, a nawet 2 TB dysku nie jest aż tak wielkim wydatkiem i w tym momencie ten stan rzeczy utrzymuje się od kilku tygodni. Są jednak szanse, że nie potrwa to wiecznie przez utratę kości pamięci o łącznej pojemności nawet 14 eksabajtów, czyli 14000000 terabajtów. To pozwoliłoby na wyprodukowanie aż siedmiu milionów dysków o pojemności 2 TB lub 28 milionów nośników o najpopularniejszej pojemności ~500 GB.

Czytaj też: Android 13 pozwala uruchomić system Windows 11 na smartfonie, a nawet odpalić na nim grę

Wcześniej firma Western Digital i Kioxia poinformowały, że podczas inspekcji ich linii produkcyjnych 3D BiCS w Yokkaichi i Kitakami odkryto zanieczyszczenia, które sprawiły, że wyprodukowane kości NAND przestały nadawać się do użytku. Wtedy nie znaliśmy szczegółów, ale wedle najnowszych informacji, stracono przez to do 14 eksabajtów pamięci flash, a to w połączeniu z dwu- lub trzymiesięcznym procesem produkcyjnym wymaganym do skonstruowania układu 3D NAND, jest wręcz druzgocącym ciosem dla całego sektora.

Dziś poznaliśmy szczegóły wiadomości do partnerów firmy Western Digital, która jasno wskazuje na powagę sytuacji. WD mogło stracić do nawet 7,5 eksabajtów układów NAND, a to tyczy się też Kioxia, co łącznie może sięgać strat do nawet 14 wspomnianych eksabajtów. Nic więc dziwnego, że jeden z dyrektorów Western Digital przekazał partnerom, że “koszty znacznie wzrosły w krótkim okresie czasu” i że “natychmiast podniesie ceny wszystkich produktów Flash”.

Czytaj też: Znamy szczegóły flagowego Alder Lake. Ile mocy pożre Intel Core i9-12900KS i ile wyniesie jego cena?

Ponoć te 14 eksabajtów pamięci NAND, to prawie jedna czwarta produkcji pamięci NAND tej spółki joint venture w pierwszym kwartale 2022 roku. Przez to właśnie Western Digital podniósł ceny swoich pamięci, a to może spowodować wzrosty od 5 do 10% w drugim kwartale 2022 roku. Nie wiemy, jak sprawa wygląda w kwestii strategii Kioxia, ale z pewnością jest podobna. Idąc dalej, jako że te dwie firmy mają około 35% udziału w rynku pamięci NAND, to ruch cenowy będzie miał prawdopodobnie znaczący wpływ na rynek.

Czytaj też: NVIDIA szykuje GeForce RTX 3050 z nowym GPU i potencjalny 4-GB wariant za 800 złotych

Finalnie 10-procentowe wzrosty cen NAND mogą sprawić, że np. kosztujący 500 zł dysk SSD zdrożeje do 550 zł i wedle informacji z raportu DigiTimes, to więcej, niż pewne. To jednak tylko część problemów całego rynku, bo na przełomie 2021 i 2022 roku dowiedzieliśmy się, że Samsung znacząco ograniczył produkcję pamięci NAND flash z powodu wzrostu liczby zachorowań na COVID-19 wśród pracowników w swoim głównym zakładzie produkcyjnym w Chinach.