iCub 3 niczym awatar. Ten robot odzwierciedla ruch ciała operatora

Kojarzycie główny motyw w filmie Avatar, w którym to człowiek mógł przejmować kontrolę nad awatarami i żyć ich życiem? Dokładnie ten sam schemat działania IIT, czyli Włoski Instytut Technologii zastosował w swoim humanoidalnym robocie iCub, który doczekał się trzeciej wersji po ponad dekadzie rozwoju. W ostatnim czasie firma postanowiła go zaprezentować i tak poznaliśmy w pełni iCub 3. Robota, który odzwierciedla ruch ciała operatora.
iCub 3 niczym awatar, robot odzwierciedla ruch ciała operatora, iCub 3
iCub 3 niczym awatar, robot odzwierciedla ruch ciała operatora, iCub 3

IIT udostępniło wreszcie materiał wideo, przedstawiający wykorzystanie robota iCub 3 w roli awatara

Zacznijmy może od tego, czym iCub 3 jest, a jest to zaawansowany, dwunożny robot o łącznie 53 stopniach swobody, które rozdysponowano między ramionami (po 7), rękami (po 9), głową (6), talią i tułowiem (3) oraz nogach (po 6). Jego nieco przerażającą głowę budują oczy, będące w rzeczywistości obrotowymi kamerami stereo, uszy w formie mikrofonów oraz usta i brwi w postaci animowanych linii diod LED. Za zmysł dotyku odpowiadają z kolei czujniki dotykowe w każdym z palców.

Czytaj też: VPN w Rosji ratunkiem od blokad. Ogromny wzrost użycia usługi do walki z geofencingiem

Względem poprzedników robot iCub 3 znacząco urósł, bo o całe 25 centymetrów (do 1,25 metra), a na dodatek sporo mu się przytyło, bo do wcześniejszych 43 kg, dodatkowy osprzęt dodał kolejne 19 kg. Trudno się temu dziwić, bo firma zastosowała w nim akumulator o wyższej pojemności zamieszczony w tułowiu, mocniejsze silniki nóg, bardziej ludzką równowagę i styl chłodzenia oraz nową kamerę z czujnikiem głębi.

Czytaj też: Oto pierwszy nawodny okręt z zegarem atomowym. Nie należy do USA czy Chin, a…

Wszystko to sprawiło, że iCub 3 stał się bardziej ludzki, szybszy i ogólnie rzecz biorąc, po prostu lepszy. Owoc prac naukowców oraz inżynierów mogliśmy obejrzeć podczas 17. Międzynarodowej Wystawy Architektury w Wenecji, kiedy to robotem na scenie sterował oddalony o jakieś 300 km operator, znajdujący się w laboratorium IIT. Wykorzystano do tego standardowe połączenie światłowodowe, generujące ledwie kilku milisekundowe opóźnienie, a materiał z targów udostępniono dopiero teraz:

Czytaj też: Działo elektromagnetyczne w obronie przeciwrakietowej? Przetestowano railguny z hipersonicznymi pociskami przechwytującymi

Operator, dla którego iCub 3 był po prostu awatarem, wykorzystywał system iFeel, obejmujący wiele czujników z IMU na czele, rękawice śledzące ruchy palców i zestaw do VR. Ten odpowiadał za śledzenie mimiki twarzy i oczu operatora, a jego wbudowane w niego mikrofony, głośniki i ekrany odpowiadały za rozmowę i zapewnienie wizji operatorowi.