Nowy zaawansowany moździerz Sherpa A2M
Nowy, tani, wysoce mobilny, zapewniający wysoki poziom ochrony i niszczycielski – taki ma być nowo opracowany moździerz na podwoziu Sherpa, którego rozwijaniem zajmuje się sojusz francuskich firm Arquus i Thales oraz hiszpańskiej NTGS. Owocem ich prac jest system artyleryjski Sherpa A2M (Advanced Mobile Mortar), który “ma być odpowiedzią na wyzwania taktyczne, jakie stawia artyleria w działaniach wojennych”.
Czytaj też: Opisujemy Caesar, czyli francuskie samobieżne haubicoarmaty walczące o wolność Ukrainy
Sam sojusz trzech firm “pozwolił na stworzenie prawdziwie kompletnego rozwiązania, zapewniającego unikalne wsparcie ogniowe pośrednie”. Nie jest to jednocześnie sprzęt wykorzystujący zupełnie nowe systemy. W rzeczywistości to połączenie pojazdu Sherpa ze sprawdzonym już w boju systemem przenośnych moździerzy NTGS oraz 120-milimetrową lufą gwintowaną (nie gładką) moździerza Thales.
Czytaj też: Rosja straciła SU-25SM na własnym terenie. To już kolejna lotnicza katastrofa
Nie mniej i nie więcej, ale warto tutaj podkreślić, że zaangażowanie firmy Thales w ten projekt otworzyło furtkę do wyposażenia Sherpa A2M w 120 mm amunicję gwintowaną z laserowo naprowadzaną amunicją na czele. Te są około 3-krotnie bardziej precyzyjne od rozwiązań gładkolufowych i w praktyce mogą zmniejszyć wykorzystanie amunicji 4-krotnie. Finalnie, jeśli Sherpa A2M już gdzieś się rozłoży, będzie miało do przekazania wrogowi oddalonemu o 8,2-13 kilometrów 40 sztuk amunicji 120 mm.
W tym projekcie za transport odpowiada Sherpa Light, czyli wielozadaniowy pojazd opancerzony z napędem 4×4. Jest zabezpieczony przed zagrożeniami balistycznymi, minowymi i improwizowanymi ładunkami wybuchowymi dzięki ochronie z certyfikatem STANAG 4569. Oprócz moździerza, wyposażono go w karabin maszynowy na zdalnie sterowanej wieżyczce oraz system kierowania ogniem w tylnej części pojazdu, który to przekazuje informacje o celach i punktach zainteresowania.