Potęga lotnictwa USA rośnie. Obejrzyjcie imponujący pokaz maszyn za grube miliardy dolarów

Wedle danych ArmsControlCenter, cena każdego jednego myśliwca F-35A Lightning II wynosi 110 milionów dolarów, podczas gdy koszt najnowszej wersji F-16 może wynosić nawet 80 milionów dolarów. Teraz wystarczy trochę matematyki, aby dojść do tego, że podczas niedawnego słoniowego marszu (z ang. elephant walk) potęga lotnictwa USA pokazała nam to, jak prezentuje się sprzęt za łącznie ponad 6 miliardów dolarów.
Potęga lotnictwa USA, imponujący pokaz maszyn za grube miliardy dolarów
Potęga lotnictwa USA, imponujący pokaz maszyn za grube miliardy dolarów

W ramach najnowszego “elephant walk” swoje pazury pokazała potęga lotnictwa USA

Wydarzenie miało miejsce w Eielson Air Force Base i wzięło w nim udział czterdzieści osiem samolotów F-35A Lightning II i dwanaście F-16. Po wymnożeniu i dodaniu do siebie wspomnianych kosztów tych myśliwców dochodzimy do wniosku, że na tym pasie startowym w jednym momencie znalazło się ponad 6 miliardów dolarów, a nawet znacznie więcej, zważywszy na doświadczonych pilotów za ich sterami.

Czytaj też: Opisujemy Robot 17, czyli nowe pociski dla Ukrainy. To przeciwokrętowa wersja kultowych Hellfire

Słoniowy spacer jest w lotnictwie tym, czym pokaz mody dla projektantów. Jednak siły powietrzne przeprowadzają go nie tylko po to, aby chwalić się innym państwom swoimi możliwościami i straszyć wrogów, bo to wydarzenie jest też ważne dla samych pilotów. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie zapewnia sama geneza słoniowego spaceru, która sięga II wojny światowej, kiedy to wielkie floty alianckich bombowców przeprowadzały ataki w misjach z udziałem nawet 1000 samolotów jednocześnie.

Czytaj też: Powietrzny Wojownicy dla Ukrainy. Opisujemy drony MQ-1C Gray Eagle, czyli alternatywę dla Bayraktarów

Obejmowało to zarówno bombowce, jak i mające je chronić myśliwce (tak, były to już czasy, w których bombowce pozbywały się możliwości walk powietrznych) przez co starty kolejnych maszyn musiały następować w odpowiednim odstępie czasu. Wtedy to zbierały się na pasach lotniczych, a ci, którzy to obserwowali, mówili, że kołowanie tak dużej liczby samolotów do startu w bardzo skupionych formacjach przypominało słonie idące do wodopoju.

Czytaj też: Czym jest Iris-T SLM? Opisujemy pierwszy „przełomowy” sprzęt wojskowy dla Ukrainy od Niemiec

Co więc teraz zyskują piloci z takich manewrów? Przede wszystkim ćwiczą pracę zespołową ze swoimi kompanami i tym samym zwiększają interoperacyjność swojego oddziału. Dodatkowo ten dokładny spacer słonia miał za zadanie wykazać potencjał całej floty stacjonującej we wspomnianej bazie.