Systemy Pilica udowodniły swój potencjał w pierwszym takim teście. Nocny test polskiego systemu przeciwlotniczego zdecydowanie można uznać za udany
Ten pierwszy tak wyjątkowy test polskiego przeciwlotniczego systemu rakietowo-artyleryjskiego typu VSHORAD przeprowadzono w nocy, czyli w trudniejszych warunkach i wykorzystano w jego ramach MJ-7 Shogun – imitator powietrznego celu. Pociskowi wyrzutni Piorun udało się go trafić i zestrzelić, a poza tym tej samej nocy zestawy Pilica pokazały swoją skuteczność przy atakowaniu celu wolno- oraz szybko opadającego.
Czytaj też:Śmigłowce szturmowe Mi-24 pod lupą. Opisujemy najnowszy sprzęt przekazany Ukrainie

Tego typu potwierdzenia możliwości systemu Pilica są arcyważne w ogólnym rozrachunku, bo ich głównym zadaniem w przyszłości będzie osłona bardziej zaawansowanego sprzętu przeciwlotniczego (Wisła/Narew), który będzie w stanie neutralizować poważniejsze zagrożenia (myśliwce, pociski balistyczne). Stąd określenie Pilic mianem VSHORAD, czyli systemów przeciwlotniczych, które neutralizują zagrożenia na bardzo krótkich odległościach.

Dla przypomnienia, każda bateria (łącznie sześć jednostek ogniowych) systemu PSR-A Pilica jest w pełni autonomiczna i ma zdolność do pracy w trybie automatycznym. Każda z nich wykorzystuje zestaw rakietowo-artyleryjski, który obejmuje polską modyfikację armaty ZU-23-2 kalibru 23 mm (ZUR-23-2SP Jodek) o szybkostrzelności teoretycznej rzędu 2000 strzałów na minutę i zasięgu skutecznym do 3 km oraz dwie wyrzutnie PPZR Grom lub nowsze Piorun o zasięgu do 5,5 km.