Niemcy chcą chronić Europę. Mają być w centrum paneuropejskiej sieci obrony powietrznej

Obecny kanclerz Niemiec zapowiedział 29 września swoją wizję, według której Niemcy będą sercem paneuropejskiej sieci obrony powietrznej. Stwierdził na Uniwersytecie Karola w Pradze, że “mamy wiele do nadrobienia w Europie, jeśli idzie o obronę przed zagrożeniami z powietrza i przestrzeni kosmicznej”. Dlaczego z kolei wspomniał o paneuropejskiej sieci? Bo tak naprawdę Niemcy nie są jedynym krajem, który znacząco wzmocni system obrony przed przede wszystkim pociskami balistycznymi.
wykonawcę przeciwlotniczego systemu programu Narew, Narew, program Narew
wykonawcę przeciwlotniczego systemu programu Narew, Narew, program Narew

Paneuropejska sieć obrony powietrznej i Niemcy w samym jej centrum

Zacznijmy może od samych słów Olafa Sholza, czyli obecnego kanclerza Niemiec. Według niego Niemcy “będą w najbliższych latach bardzo znacząco inwestować w obronę powietrzną. Wszystkie te zdolności będą mogły być wykorzystane w ramach NATO”, a poza tym sąsiadujące państwa będą mogły zostać w ten wysiłek zaangażowane. Jak potwierdził Karl Mullner, czyli były dowódca niemieckich sił powietrznych (via Breaking Defense), Niemcy w tym dążeniu mają zamiar kupić izraelski system obrony powietrznej Arrow 3, co zostało już ponoć ustalone przed dwoma tygodniami.

Czytaj też: ASEV będą chronić Japonię przed balistycznymi pociskami

Dwie przeciwlotnicze jednostki ogniowe dla Polski, nowa umowa programu Narew

Niemcy nie są jednak w tych wysiłkach wyjątkowe, bo tak naprawdę szereg europejskich państw rozpoczęło już pracę i dążenie do własnych systemów antybalistycznych. Brzmiący dumnie “paneuropejski” system obrony powietrznej nie będzie jednak żadnego rodzaju międzynarodowym projektem i nie wejdzie na poziom polityczny, bo takie dążenie niepotrzebnie wydłużyłoby cały proces. Hasło, które wypowiedział Sholz, było raczej luźnym określeniem tego, co powstanie na przestrzeni następnych lat za sprawą niezależnych i wewnętrznych wysiłków krajów NATO w Europie co do własnych, krajowych systemów antybalistycznych.

Czytaj też: Rosyjski szturmowy Su-25 rozbił się po starcie. Liczba samolotów Rosji kurczy się

Dla przypomnienia, “obronny pięciokąt” obejmie Arrow 3 w rękach Niemiec, 96 pocisków GEM-T dla systemu obrony powietrznej Patriot wykorzystywanego przez Holandię od 1987 roku, izraelski system Barak MX lub David’s Sling po dokonaniu decyzji przez Finlandię już za rok oraz nieokreślony system obrony powietrznej Łotwy i Estonii. Polska będzie najwyraźniej w tych wysiłkach przodować, jako że obecnie nasz kraj rozwija swoje zdolności przeciwrakietowe na kilku frontach.

PSR-A Pilica, polski przeciwlotniczy system rakietowo-artyleryjski, VSHORAD

Czytaj też: Napędzą najbardziej imponujące myśliwce. Adaptacyjne silniki osiągnęły kamień milowy rozwoju

Wojsko Polskie ustrukturyzowało niedawno rodzinę systemów przeciwlotniczych na podstawie ich zasięgu. Mowa o podziale na systemy Medium Range Air Defence, Short Range Air Defence i Very Short Range Air Defence, czyli odpowiednio średniego, krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu. Tak też do systemów klasy MRAD będzie zaliczać się owoce programu Wisła, do SHORAD Narew, a do VSHORAD Pilica.