Sprzedaż Cyberpunka 2077 z kamieniem milowym
Jeśli rzucimy okiem na top 50 najlepiej sprzedających się gier, zostaniemy wstrząśnięci popularnością Minecrafta (238 mln sprzedanych kopii), GTA V (169 mln) i Tetrisa (100 mln) oraz faktem, że wiele z tych gier to tytuły wieloosobowe lub kooperacyjne albo po prostu kultowe z racji swojej marki (zwłaszcza Nintendo). W pięćdziesiątce najlepiej sprzedających się gier znajdują się tytuły o sprzedaży ponad 22,5 mln kopii i zwykle są to produkcje z ponad dekadą na karku, a wśród nich niewiele jest “krwistych i pełnoprawnych RPG”. Wskazać możemy wprawdzie oba Red Dead Redemption, Borderlandsa 2, Skyrima i wreszcie Wiedźmina 3 z 40 mln sprzedanych kopii, ale to tylko wyjątki potwierdzające regułę.
Czytaj też: Test Tronsmart Bang Mini. Sprawdziliśmy przenośny głośnik imprezowy
Wspominam o tym nie bez powodu, a po to, aby podkreślić, że Top 50 to głównie gry wieloosobowe i stare, więc to naturalne, że Cyberpunk 2077 mimo ogromnej popularności nadal nie znajduje się wśród nich ze swoimi niespełna dwoma latami po premierze. Jednak opublikowana właśnie wiadomość o przebiciu poziomu 20 milionów sprzedanych kopii wróży bardzo dobrze. Ciągle jesteśmy przed premierą jedynego planowanego do tej gry DLC, które po debiucie w 2023 roku z całą pewnością przyciągnie do siebie nową falę graczy, którzy może np. pokuszą się o zakup kopii na PlayStation 5 po tym, jak rozczarował ich stan gry na PS4, przez co produkcję zwyczajnie zwrócili.
Czytaj też: Specyfikacja Oppo A17K wyciekła. Premiera tuż za rogiem?
Przykład Cyberpunka 2077 jest z kolei kolejnym potwierdzeniem tego, że łączenie różnych mediów się opłaca. Wspomniane anime (Edgerunners) znacznie wyniosło produkcję Redów w rankingach popularności i to do stopnia, że ostatnio każdego dnia w Night City bawi się przynajmniej milion graczy. Sprawa miała się podobnie z Wiedźminem 3 i serialem od Netflixa.