Tronsmart Bang Mini pod lupą
Stworzony do imprez – takim oto hasłem wita nas głośnik Tronsmart Bang Mini, a raczej jego kartonowe pudełko, które skrywa papierologię oraz dwa tradycyjne przewody. Z pomocą jednego ten głośnik naładujecie (lub zmienicie go w wielki powerbank), a z pomocą drugiego (AUX) przełączycie go na tryb przewodowy.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-20-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-22-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
Głośnik Tronsmart Bang Mini jest poniekąd przenośnym centrum rozrywkowym, co akcentuje jego twarda rękojeść z uchwytu. W praktyce ten model wygląda tak, jak rama podłużnego koszyczka, w którą wsadzono cylindryczną siatkę powlekaną materiałem. Producent chwali się, że w takiej formie Bang Mini jest “ultra przenośny”, ale osobiście do takich bym go nie zaliczył, bo choć rzeczywiście łatwo go przenieść z jednego miejsca na drugie, to nadal mierzy całe 302 x 127 x 173 mm i waży 2,37 kilogramów. Może pochwalić się podwyższoną odpornością, jako że w testach uzyskał certyfikat IPX6, co oznacza odporność na duże zachlapania.
Wewnątrz niego znalazł się mikrofon, moduł łączności Bluetooth 5.3, układ wspierający prosty kodek SBC, a to tylko podstawowe “interesujące funkcje”. Przykłady? Natychmiastowe parowanie z wykorzystaniem NFC, możliwość połączenia dwóch głośników ze sobą w trybie stereo, podświetlane panele na bokach (tryb: oddychania, zmiany światła) reagujące na rytm muzyki oraz funkcja powerbanku (ładowanie dezaktywuje się po 30 minutach nieaktywności).
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-1-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-6-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-2-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
Niestety nie liczcie na to, że otrzymacie tym samym w ręce potężny magazyn energii, bo w grę wchodzi 4000-mAh akumulator, którego proces ładowania trwa 4 godziny. Wedle producenta jego wytrzymałość sięga do 15 godzin bez włączonego podświetlenia i do 5 godzin z nim, ale osobiście testowałem ten głośnik na bardzo niskim poziomie głośności i zdołałem osiągnąć przyzwoite 8-10 godzin wytrzymałości z aktywowanym podświetleniem.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-7-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-3-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-5-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
Czytaj też: Test chłodzenia Silver Monkey X Frosty
Sam proces ładowania realizujemy z wykorzystaniem dowolnego (np. dołączonego do zestawu) przewodu USB-C, a oprócz łączności Bluetooth, Tronsmart Bang Mini może też działać w trybie przewodowym (przez dołączony przewód AUX) i odtwarzać nagrania albo z karty pamięci, albo z pendrive/dysku po podpięciu do ukrytego pod gumową uszczelką/zaślepką portu USB-A. Bang Mini doczekał się też bardzo intuicyjnego zestawu przycisków oraz funkcji, ale sama ich jakość snie należy do najwyższych. Wszystko przez to, że są nie 3D, a 2D, przez co w ciemności tylko diody (włączenia, naładowania, trybu SoundPulse i parowania z drugim głośnikiem) pomagają w orientacji co do tego, co klikamy.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-8-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
Najważniejszym elementem Bang Mini jest oczywiście zaplecze audio, jako że głośnik ten doczekał się łącznie dwóch niezależnych komór głośnikowych. Ta przednia obejmuje dwa głośniki średniotonowe i 1 pasywny radiator, podczas gdy tylna doczekała się dwóch głośników niskotonowych. Uzupełnieniem tego zestawu o paśmie przenoszenia 45-20000 Hz są pasywne radiatory na bokach (w miejscu podświetlanego okręgu), a połączenie to przekłada się na łączną moc rzędu 50 watów.
Z kolei wspomniana wcześniej technologia SoundPulse ma za zadanie wycisnąć z tych membran wszystko to, co najlepsze. W rzeczywistości możecie sprawdzić to na własnej skórze, bo Bang Mini pozwala aktywować lub dezaktywować wpływ SoundPulse na brzmienie poprzez naciśnięcie odpowiedniego guzika. Od razu usłyszymy, że brzmienie głośnika z aktywowanym SoundPulse jest głośniejsze, a przy tym pełniejsze i mniej przytłumione.
Brzmienie Tronsmart Bang Mini
To sprzęt tylko i wyłącznie dla fanów rozrywkowego i stricte basowego brzmienia. Podpinanie tego głośnika w miejsce tradycyjnego zestawu (nawet!) 2+1 czy przeciętnego soundbara zarówno telewizora, jak i laptopa, to zbrodnia na audio ze względu na szalenie podbite tony niskie. Przez takie, a nie inne zestrojenie membran, Bang Mini może i “gra dobrze”, ale bez rewelacji, jeśli nie interesuje Was wysoki poziom głośności, mobilność oraz wytrzymałość.
Czytaj też: Test zestawu słuchawkowego Steelseries Arctis Nova 1
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F09%2FTest-Tronsmart-Bang-Mini-i-Trip.-Sprawdzilismy-przenosne-glosniki-imprezowe-9-1200x903.jpg&w=1600&q=85)
Pomijając te kwestie, moim zdaniem model Bang Mini można zastąpić albo prostym zestawem głośników domowych, albo nawet telewizorem z nieco bardziej zaawansowanym systemem audio. Pod kątem głośności Bang Mini jest ewidentnie w stanie nagłośnić całe mieszkanie lub imprezę w plenerze.
Test Tronsmart Bang Mini – podsumowanie
Specyficzny sprzęt do specyficznych (imprezowych) scenariuszy. Jeśli tego właśnie szukacie, a poszczególne cechy Tronsmart Bang Mini Was zainteresowały, to nie widzę przeszkód, aby wydać na niego 440 złotych. Jak na model do użytku poza domem, to zdecydowanie propozycja warta rozważenia.