Może nie zachęcają wyglądem, ale mogą wykarmić nawet 10 mld ludzi. Czy tak wygląda żywność przyszłości?

Ludzi na Ziemi przybywa i nic nie wskazuje na to, by trend ten miał się zmienić w najbliższych dekadach. Obszarów do prowadzenia upraw nie da się z kolei tworzyć w nieskończoność, dlatego naukowcy szukają skutecznych sposobów na wyżywienie powiększającej się populacji naszej planety.
Może nie zachęcają wyglądem, ale mogą wykarmić nawet 10 mld ludzi. Czy tak wygląda żywność przyszłości?

Jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu mają być… morskie glony. Jak przekonują autorzy publikacji zamieszczonej na łamach Oceanography, organizmy te mogłyby stanowić podstawę żywienia 10 miliardów ludzi zamieszkujących Ziemię w 2050 roku. Za pomysłem stoją naukowcy z Cornell University, którzy sądzą, że bogate w składniki odżywcze i białko glony mogłyby być hodowane na lądzie, w środowiskach zawierających słoną wodę.

Czytaj też: Zielony metanol paliwem przyszłości? Sąsiad Polski planuje rewolucję w branży wielkich kontenerowców

Mamy możliwość uprawy żywności, która jest wysoce odżywcza, szybko rośnie i możemy to robić w środowiskach, w których nie konkurujemy z innymi zastosowaniami. A ponieważ uprawialibyśmy ją w stosunkowo zamkniętych i kontrolowanych obiektach, nie mielibyśmy tego samego rodzaju wpływu na środowisko.wyjaśnia główny autor, Charles Green

Na drodze do kontynuowania upraw w obecnej formie stoi kilka różnych czynników, takich jak zmieniający się klimat, obniżenie dostępności obszarów uprawnych, degradacja środowiska naturalnego i problemy z dostępem do słodkiej wody. Z tego względu techniki stosowane teraz mogą nie być odpowiednie w przyszłości – w szczególności, gdy ludzi do wykarmienia będzie nawet więcej. Według pomysłodawców, hodowanie glonów mogłoby być szczególnie wydajne na południowej półkuli, która mogłaby odpowiadać za produkcję tego typu żywności.

Glony mogą stanowić odpowiednie pożywienie ze względu na zawartość białka i składników odżywczych

Takie glony nie tylko zawierają odpowiednie ilości białka, ale również składają się z kwasów tłuszczowych omega-3, które występują na przykład w rybach i owocach morza. Nie brakuje im także aminokwasów i minerałów kluczowych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jednym z aspektów, o których nieczęsto mówi się w odniesieniu do tego typu idei, jest fakt, że glony świetnie radzą sobie z pochłanianiem dwutlenku węgla. Już teraz dodaje się je na przykład do materiałów budowlanych, dzięki czemu mogą one pobierać CO2 z atmosfery.

Czytaj też: Paliwo z odpadów plastikowych. Ten nowy katalizator pozwala produkować propan

Oczywiście nie można w tym wszystkim pomijać prawdopodobnie najważniejszego aspektu: otwartości ludzi na tego typu żywność. Przekonanie miliardów mieszkańców Ziemi do jedzenia glonów nie będzie łatwym zadaniem. Poza tym istotne będzie utworzenie globalnego łańcucha obejmującego produkcję i dystrybucję takiego pożywienia. Czy okaże się to wykonalne?