Istna rewolucja w medycznych igłach. Jak Arc ułatwia pracę i szanuje ciało pacjenta?

Stosowane powszechnie igły w medycynie stanowią alternatywę do “otwierania” ciał pacjentów skalpelami, pozwalając ciągle uzyskać dostęp do konkretnych miejsc w ciele. Obecnie przyjmują jednak dosyć toporną formę, bo całkowicie sztywnego kawałka stali nierdzewnej i szkła. To samo w sobie ma sens, bo pozwala igłom utrzymać prostą drogę przez tkankę aż do miejsca docelowego, ale w razie jakichkolwiek problemów z trafieniem chirurdzy muszą wycofać je z ciał i wprowadzić pod nieco innym kątem. Efekt? Strata cennego czasu i dwie dziury w ciele, zamiast jednej. Igły Arc są tego rozwiązaniem.
Arc
Arc

Swoją elastycznością igły Arc zapewniają chirurgom znacznie większą… elastyczność działania

Igły Arc to nic innego, jak bardziej zaawansowane igły medyczne, które mogą przypominać te tradycyjne, zważywszy na charakterystycznie ścięty pod kątem czubek. Najważniejsze kryje się jednak wewnątrz nich, bo w głównym rdzeniu Arc znajduje się druga (ta właściwa) igła, która korzysta ze stabilności i sztywności pierwszej podczas zagłębiania się w ciało.

Czytaj też: Po raz pierwszy możemy to obejrzeć! Tak zwalcza drony “mikrofala na kółkach”

Kiedy chirurg zbliża się do celu w ciele, może zacząć wykorzystywać manipulator na rękojeści igły, aby zacząć sterować wewnętrzną igłą, dostosowując jej kąt na bieżąco. W praktyce wygląda to tak, że chirurg w odpowiedniej chwili naciska suwak na uchwycie, powodując wysunięcie igły wewnętrznej z końca tej zewnętrznej. Podczas wysuwania się, trzy segmenty przegubowe igły nie poruszają się prosto, ale podążają za kątem ściętej końcówki rurki zewnętrznej. Przekręcając igłę w tkance, chirurg jest w stanie określić kierunek, w którym podąży rurka wewnętrzna.

Czytaj też: Zniżki na smartfony Xiaomi sypią się jak liście z drzew. Ciąg dalszy jesiennej promocji

Za to dzieło odpowiada duet specjalistów, bo Charles Baur z EPFL i Lennart Rubbert z Strasburg University, których dotychczasowe prototypy miały średnice zewnętrzne od 0,9 do 4,5 mm i były wykonane zarówno ze stali nierdzewnej, jak i ze szkła, zapewniającego lepszy podgląd na obszary docelowe. Igły Arc są obecnie komercjalizowane przez francuską firmę Conectus i są szanse, że wkrótce rozpoczną się próby przedkliniczne na ludziach.