Człowiek przegrywa z maszyną. Tym razem w sądzie

Często zdarza się, że identyfikacja sprawcy danego przestępstwa na przykład na nagraniach głosowych stanowi podstawę do jego oskarżenia. Właśnie dlatego ludzie mogą zostać wkrótce zastąpieni przez sztuczną inteligencję.
Człowiek przegrywa z maszyną. Tym razem w sądzie

Autorzy publikacji zamieszczonej w Forensic Science International zaprezentowali wyniki badania, w którym porównano dokładność identyfikacji mówcy przez słuchaczy (na przykład sędziów czy przedstawicieli ławy przysięgłych) z wydajnością systemu porównywania głosu. Ten drugi opiera się na technologii automatycznego rozpoznawania mówcy.

Czytaj też: Giganci technologiczni łączą siły. Ich celem jest ulepszenie technologii rozpoznawania mowy

W tym przypadku chodziło o dwa nagrania: rozmowy telefonicznej z charakterystycznym dla biur hałasem w tle oraz przesłuchania prowadzonego w pomieszczeniu z echem i szumem systemu wentylacyjnego. Maszynę zestawiono z ludzkimi słuchaczami, których było łącznie 226. Wszyscy członkowie tej grupy polegli w starciu ze swoim mechanicznym przeciwnikiem.

Kilka lat temu, kiedy zeznawałem w sprawie sądowej, zostałem zapytany przez prawnika, dlaczego sędzia nie może po prostu wysłuchać nagrań i podjąć decyzji. Czy sędzia nie zrobiłby tego lepiej niż system porównań sądowo-głosowych, którego użyłem? To był impuls, który doprowadził nas do przeprowadzenia tych badań. Spodziewałem się, że nasz system Forensic-voice-comparison będzie lepszy od większości słuchaczy, ale byłem zaskoczony, gdy w rzeczywistości okazał się skuteczniejszy od wszystkich.wyjaśnia Geoffrey Stewart Morrison z Aston University

W sprawach sądowych bardzo często identyfikacja głosu sprawcy odgrywa istotną rolę

I choć mogłoby się wydawać, że ludzie całkiem nieźle radzą sobie z rozpoznawaniem i porównywaniem głosów, to rzeczywistość prezentuje się nieco inaczej. W szczególności, gdy porównać umiejętności człowieka i maszyny w tym zakresie. Bez względu na to, jak radzimy sobie z rozpoznawaniem znanych nam głosów, to prawdopodobnie polegniemy, gdy sprawa będzie dotyczyła obcych ludzi. Wtedy znacznie lepiej poradzi sobie urządzenie.

Czytaj też: Google’owi ciągle mało twoich danych. Sztuczna inteligencja wzniesie się na nowy poziom

Nie powinniśmy zachęcać ani umożliwiać osobom niebędącym ekspertami, w tym sędziom i ławnikom, angażowania się w podatną na błędy identyfikację mówcy. Zamiast tego powinniśmy skorzystać z usług prawdziwych ekspertów: wyspecjalizowanych kryminalistyków, którzy stosują empirycznie zweryfikowane i demonstracyjnie wiarygodne systemy porównawcze głosu.podsumowuje Gary Edmond z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii