Paliwo wodorowe możemy mieć na wyciągnięcie ręki. Ta metoda wykorzystuje związek o osobliwym zapachu

Zapotrzebowanie na paliwo wodorowe nieustannie rośnie. W jaki sposób możemy otrzymać czysty wodór? Pojawiła się nowa metoda, która wykorzystuje kwas siarkowodorowy o bardzo nietypowym zapachu.
Paliwo wodorowe możemy mieć na wyciągnięcie ręki. Ta metoda wykorzystuje związek o osobliwym zapachu

Kwas siarkowodorowy może stać się wkrótce nowym „surowcem” w produkcji czystego wodoru. Związek ten pachnie w bardzo charakterystyczny sposób – zapach jest podobny do zgniłych jaj. Siarkowodór jest bardzo trujący i powstaje m.in. jako składnik uboczny przy odsiarczaniu ropy naftowej i innych produktów petrochemicznych.

Czytaj też: Wyrzucasz fusy po kawie? Popełniasz błąd. Już wiemy, na jakie paliwo można je przetworzyć

Na łamach ACS Energy Letters pojawiły się wyniki badań prowadzonych przez naukowców z Rice University pod kierownictwem Naomi Halas. Z pracy dowiadujemy się o zupełnie nowej metodzie remediacji siarkowodoru, którzy wykorzystuje dużo mniej energii, jest jednoetapowa i w dodatku otrzymujemy w niej czysty wodór.

Wodór z siarkowodoru? Nowa metoda rozkłada ten związek taniej i szybciej

Z uwagi na to, że przemysł rafineryjny jest niejako zobowiązany do „utylizowania” kwasu siarkowodorowego powstającego na terenie zakładu, nowa metoda może bardzo zainteresować. Jak przekazała Naomi Halas w informacji prasowej Rice University:

Emisje siarkowodoru mogą skutkować wysokimi grzywnami dla przemysłu, ale rekultywacja kwasu jest również niestety bardzo kosztowna.

Czy mamy do czynienia teraz z nowym game changerem? Niewykluczone. Nowa metoda wykorzystuje zespół świateł LED do fotokatalizy gorącego nośnika, którym są nanocząsteczki złota pokrywające ziarna dwutlenku krzemu. Cząsteczki reagując z określonej długości falą światła widzialnego, tworzą nośniki napędzające fotokatalizę. W rezultacie H2S (kwas siarkowodorowy) rozpada się bezpośrednio na H2 (czysty wodór) i S (siarkę).

Ilustracja przedstawiająca lekki, jednoetapowy proces rekultywacji siarkowodoru / Zdjęcie dzięki uprzejmości Halas Group/Rice University

Dotychczas stosowana metoda rozkładu siarkowodoru zwana procesem Clausa wytwarza tylko siarkę, wymaga wielu etapów, wysokich temperatur i sporych nakładów energii. Technologia Naomi Halas jest zupełnym przeciwieństwem, co na pewno ucieszy wiele zakładów przetwarzających ropę naftową.

Czytaj też: Zielony metanol paliwem przyszłości? Sąsiad Polski planuje rewolucję w branży wielkich kontenerowców

Wydaje się zatem, że niebawem problem ubocznego siarkowodoru zostanie rozwiązany, a dzięki temu uzyskamy nowe źródło dla produkcji czystego wodoru, który można wykorzystać do różnych paliw.