Podczas konferencji w Głównym Instytucie Górnictwa w Katowicach dotyczącej wykorzystania surowców krytycznych w procesie transformacji energetycznej padło wiele ważnych słów wprowadzających nieco odcieni szarości do przedstawianej niekiedy w bardzo jasnych barwach przyszłości energetyki.
Czytaj też: Największy akumulator na świecie w miejsce kopalni węgla. Ma pomóc w obniżce cen prądu
Patrząc na górnictwo, często je łączymy wyłącznie z wydobyciem węgla brunatnego, kamiennego czy ropy naftowej. Zapominamy, że również wiele metali jest wydobywanych w tej sam sposób. Znakomitym przykładem z Polski są kopalnie miedzi i srebra na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej. Prof. Józef Dubiński podczas katowickiego spotkania zwrócił uwagę na to, że górnictwo zawsze będzie niezbędne dla rozwoju gospodarki, ale za kilkadziesiąt lat będzie ono tylko inaczej wyglądać.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2Fmines-3997193_1920-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Tych surowców powoli zaczyna brakować, a energetyka i inne branże zaczną to wkrótce odczuwać
Wielu pierwiastków np. nikiel, kobalt, czy grafit (odmiana węgla), jak i pierwiastków ziem rzadkich (dysproz, neodym, terb, prazeodym i kilkanaście innych) może w niedalekiej przyszłości zabraknąć. Popyt na nie rośnie w sposób nieograniczony, a na razie światowe gospodarki zdają się nie zwracać na to uwagi – donoszą eksperci. Dr Tomasz Rogala wspomniał, że w ciągu ostatnich dwóch lat ceny REE (pierwiastków ziem rzadkich) wzrosły niemal kilkukrotnie, o czym relacjonuje również PAP.
Przypomnijmy, że wspomniane wyżej pierwiastki są wykorzystywane w branży motoryzacyjnej do budowy akumulatorów do samochodów elektrycznych, w branży energetycznej przy konstruowaniu ogniw fotowoltaicznych i turbin wiatrowych, a jeśli nadal uważamy, że przykładamy ręki do tego biznesu, to wystarczy spojrzeć na codzienną elektronikę – telefony, laptopy, telewizory, smartwatche. W nich wszystkich występują pierwiastki, których światowe zasoby są naprawdę ograniczone.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F12%2F2_124-1600x1067.jpg&w=1600&q=85)
Ważną kwestią omawianą było również to, skąd są importowane metale. Trzy czwarte tych surowców pochodzi z Azji – Chiny zdają się być niemal światowym monopolistą. Bycie uzależnionym od dostaw tylko od jednego kraju budzi obawy na przyszłość.
Czytaj też: Pierwsza na świecie elektryczna kopalnia litu przełamie monopol Chin. Wiemy, gdzie powstanie
Czy zatem uda się nam zrealizować plan globalnej transformacji energetycznej i do 2050 roku odejść całkowicie od paliw kopalnych? Patrząc na to, jak rośnie popyt na kluczowe surowce krytyczne, a podaż prawie stoi w miejscu, to możemy mieć wątpliwości, czy zdążymy z tym planem na czas. Lekiem na te bolączki może być skuteczniejszy recykling starych urządzeń elektronicznych – wówczas nie tylko nie wyrzucamy na śmietnik odpadów szkodzących środowisku, ale zapobiegamy większej presji na kopalnie wydobywające cenne pierwiastki.