Najnowszy dron Izraela ma trafić w ręce amerykańskich specjalsów. Point Blank to istny X-Wing

Firma Israel Aerospace Industries pokazała światu swoje najnowsze drony, określając je w komunikacie prasowym mianem “wystrzeliwanego z ręki pocisku kierowanego”. Point Blank to jednak nic innego, jak drony kamikadze, które przypominają myśliwce X-Wing z kultowego cyklu Star Wars.
Najnowszy dron Izraela, Point Blank
Najnowszy dron Izraela, Point Blank

Point Blank to najnowszy dron Izraela stworzony specjalnie dla amerykańskiego wojska

Najnowszy wielomilionowy kontrakt zbrojeniowy między Stanami Zjednoczonymi a Izraelem dotyczy zaprojektowania, wyprodukowania i wreszcie dostarczenia amerykańskiemu departamentowi obrony nowoczesnych dronów kamikadze Point Blank. Określa się je mianem pocisków zapewne tylko po to, aby podbić nieco marketing i pokazać, że firma Israel Aerospace Industries jest w stanie produkować coś tak imponującego, jak ręczne pociski, które można przenosić nawet w plecaku.

Czytaj też: Ładowanie dronów przejdzie do historii. Chińczycy twierdzą, że mogą latać nimi w nieskończoność

Ogłoszenie prasowe wspomina, że drony Point Blank z początku trafią w ręce zwłaszcza amerykańskich specjalsów. Wedle planów ci najlepsi z najlepszych przejdą odpowiednie szkolenie i zweryfikują aż dziesięć wersji prototypowych (ROC-X) jeszcze w tym roku fiskalnym. Sprawdzą tym samym potencjał i skuteczność bojową dronów Point Blank na poligonach, weryfikując szereg imponujących funkcji, którymi chwali się sam producent.

Zacznijmy od tego, że drony Point Blank będą na tyle małe i przyjazne użytkownikowi, że ich “wystrzelenie” będzie mógł przeprowadzić tylko jeden żołnierz. Po wystartowaniu Point Blank będzie angażował również tylko jedną osobę do sterowania, wykorzystując hybrydowy system naprowadzania (połączenie GPS-u i systemu elektro-optycznego). Ten pozwoli mu “zatwierdzać i zbierać informacje w czasie rzeczywistym” i przekazywać go operatorowi za pośrednictwem terminala Ground Data Link, czyli kontrolera z ekranem wykorzystującego sygnał sieci komórkowych.

Czytaj też: Marynarka USA dostanie nowe drony. Niewidzialni zabójcy spenetrują wrogą obronę powietrzną

Producent przewidział zarówno ręczny, jak i w pełni automatyczny tryb lotu “do celu”, ale bez możliwości przeprowadzenia ataku bez jednoznacznego zielonego światła od operatora. Podczas lotu Point Blank będzie mógł osiągać prędkość rzędu prawie 290 km/h, wznosić się na wysokość ponad 300 metrów i latać maksymalnie przed 18 minut. Kiedy już nadejdzie moment ataku, dron z wysoką precyzją “spadnie” na niego w samobójczej misji, robiąc użytek z 2-kilogramowej głowicy bojowej z zapalnikiem uderzeniowym. Nie oznacza to jednak, że Point Blank będą jednorazowe. Wprawdzie to przeprowadzanie ataków ma być ich główną funkcją, ale przewidziany przez producenta tryb zaprzestania misji zapewnia, że dron powróci z misji prosto w ręce operatora.

Czytaj też: Turecki dron odmieni pole walki. Kizilelma pierwszy raz wzbił się w powietrze

Rozwój technologii wojskowej sprawia, że precyzyjne bombardowanie i przeprowadzanie obserwacji z powietrza staje się coraz bardziej powszechne. Tak jak kiedyś takie misje wymagały znacznie więcej zaangażowania i zasobów, tak teraz mogą je realizować członkowie nawet najmniejszego, dobrze doposażonego oddziału na froncie. Wszystko dzięki dronom, które stają się coraz mniejsze, tańsze, a przy tym bardziej zaawansowane i powszechniejsze w strukturze wojska. Point Blank jest tego świetnym przykładem.