Rosyjska telewizja zdradziła tajemnicę państwową. Pokazała coś, czego nikt nie powinien zobaczyć

Reaktor jądrowy rosyjskiego okrętu podwodnego to dosłownie jego “energetyczne serce”, którego awaria oznacza ogromne kłopoty. To on nadaje sens istnieniu okrętów z pociskami balistycznymi i to właśnie jego nieoczekiwanie pokazano na najnowszym materiale filmowym wyemitowanym przez TV Zvezda. Mówimy tutaj o technologii, którą uznaje się za ściśle tajną.
Reaktor jądrowy rosyjskiego okrętu podwodnego
Reaktor jądrowy rosyjskiego okrętu podwodnego

Nagrano reaktor jądrowy rosyjskiego okrętu podwodnego. TV Zvezda pokazało coś, czego świat nie powinien zobaczyć

Atomowe okręty podwodne z pociskami balistycznymi, które uznaje się za podstawę triady nuklearnej to jedne z najcenniejszych systemów uzbrojenia na świecie. Obecnie tylko Stany Zjednoczone, Chiny, Francja, Wielka Brytania, Indie oraz właśnie Rosja mogą się nimi pochwalić i choć zwykle informacje o nich są dawkowane ostrożnie, to rosyjskie ministerstwo obrony postanowiło pokazać na nagraniu to, jak wygląda reaktor jądrowy rosyjskiego okrętu podwodnego projektu 667BDRM.

Czytaj też: Okręt niczym statek-matka. Tak będą wyglądać lotniskowce przyszłości

Nagranie wyemitowane przez TV Zvezdy ukazało pokrywę zbiornika reaktora o 10-letniej wytrzymałości, a więc miejsce, w którym znajduje się paliwo jądrowe z wystającymi z góry prętami sterującymi, odpowiadające za manipulację nasileniem reakcji jądrowej. Dokładny skład prętów paliwowych jest niejasny, ale te podobno używają nisko wzbogacony uran (amerykańskie korzystają z tego wysoko wzbogaconego). Jeśli z kolei idzie o całkowitą ilość rzeczywistego materiału rozszczepialnego w tym reaktorze, ten (wedle jednego z marynarzy) można zmieścić w pojedynczym wiadrze.

W ogólnym rozrachunku reaktory jądrowe dla okrętów podwodnych muszą być z jednej strony kompaktowe, a z drugiej nadal wystarczająco potężne, aby zapewniać napęd i generować energię elektryczną. Przykładowo w tym dokładnie rosyjskim okręcie podwodnym działają dwa reaktory jądrowe VM-4SG, które zapewniają mu nieograniczony zasięg. Dlatego też długość misji w tego typu okrętach jest ograniczana wyłącznie przez wytrzymałość załogi oraz zabrane zapasy.

Czytaj też: Okręt podwodny płynął pod lotniskowcem i szpiegował. Tego dnia Brytyjczycy zagrali na nosie Rosjanom

Tak naprawdę nie wiemy nic a nic na temat tego, dlaczego w ogóle TV Zvezda otrzymała możliwość zrealizowania takiego nagrania. Reaktory jądrowe na okrętach podwodnych są bowiem ściśle chronione przed wścibskimi spojrzeniami, jako że stojąca za nimi technologia jest uważana za bardzo wrażliwą. Nie ma to tym bardziej sensu przez fakt, że okręty projektu 667BDRM nadal są wykorzystywane przez rosyjską marynarkę i nie zmieni się to w najbliższych latach. Nie możemy jednak na to narzekać, bo dzięki temu świat otrzymał bardzo, ale to bardzo rzadki wgląd w jeden z reaktorów jądrowych stosowanych przez Rosję.

Czytaj też: Najbardziej zaawansowane rosyjskie fregaty. Okręty wojenne projektu 22350 pływają z potężnym arsenałem

Same w sobie reaktory jądrowe są wykorzystywane do zasilania okrętów od wielu dekad, bo pierwszy okręt z napędem jądrowym, USS Nautilus, trafił na służbę marynarki USA w 1954 roku. Do tej pory tę formę napędu wykorzystują głównie lotniskowce i specjalne okręty podwodne, które są w stanie działać przez dłuższy czas bez konieczności uzupełniania paliwa, dzięki czemu mogą podejmować się dłuższych misji oraz tras.