Najbardziej zaawansowane rosyjskie fregaty. Okręty wojenne projektu 22350 pływają z potężnym arsenałem

Niedawne wypłynięcie rosyjskiej fregaty Admirał Gorszkow na Atlantyk wywołało wiele medialnego szumu. Nie bez powodu, bo to okręt wojenny projektu 22350, a więc dzieło zaliczające się do najbardziej zaawansowanych rosyjskich fregat. Wyróżnia je zwłaszcza jedno – dostęp do hipersonicznych pocisków manewrujących Cyrkon.
Rosyjskie fregaty projektu 22350
Rosyjskie fregaty projektu 22350

Rosyjskie fregaty projektu 22350 powstają już od wielu lat, ale służbę pełnią dopiero dwa okręty

Prace nad fregatami projektu 22350 sięgają początków XXI wieku, jako że całe dwie dekady temu plany projektowe opracowane przez Severnoye Design Bureau zostały oficjalnie zatwierdzone. Stępkę pod pierwszy okręt, Admirał Groszkow, postawiono w 2006 roku, aby po czterech latach wprowadzić go na szerokie wody i przekazać na służbę w 2018 roku. W nieco wolniejszym tempie powstawały dwie inne pływające już fregaty tego projektu, co nie wróży zbyt dobrze pięciu kolejnym, pod które stępki położono w 2013, 2019 i 2020 roku. Plany co do ich wprowadzenia na służbę są jednak optymistyczne, choć na tle wcześniejszego tempa prac i w dobie obecnych sankcji, są raczej nierealne, a wizja ulepszonego projektu 22350M pozostaje odległa.

Czytaj też: Najważniejsze bomby w historii. Dziś liczy się precyzja, a Rosja nie nadąża za zmianami

Te fregaty są pierwszymi rosyjskimi okrętami nawodnymi o tak dużych gabarytach od upadku ZSRR. Mierzą 135 metrów długości i cechują się wypornością rzędu 5400 ton po załadowaniu. W ogólnym rozrachunku są w stanie rozwijać prędkość do 55 km/h i w ramach 30-dniowych misji przepływać dystanse rzędu prawie 9000 kilometrów. Ich zaawansowanie tłumaczy projekt zgodny z technologią stealth, system walki elektronicznej Prosvet-M, sonar Zarya-M czy radar 5P-27 Furke-4 do wykrywania wrogiego lotnictwa, ale przede wszystkim zaawansowany arsenał, którego wieńczą pociski Cyrkon.

Czytaj też: Marynarka USA dostanie nowe drony. Niewidzialni zabójcy spenetrują wrogą obronę powietrzną

Hipersoniczny pocisk Rosji, 3M22 Cyrkon, Cyrkon
Cyrkon

Wedle informacji podawanych przez Rosję, rozwijane od dobrych trzech dekad hipersoniczne pociski manewrujące Cyrkon są wystrzeliwane z obecnych na pokładzie fregat projektu 22350 dwóch 8-komorowych wyrzutni pionowych 3S-14. Po wystrzeleniu mogą rozwinąć prędkość rzędu 9 Mach, uderzać w cele oddalone o 1000 km (wspomina się nawet o 2000 km) i lecieć na wysokości 30-40 km. Z racji braku dokładnych informacji możemy tylko szacować, że pociski te mierzą 8-10 metrów, a ich głowica bojowa waży 300-400 kg.

Czytaj też: Rosja wprowadziła trzy nowe okręty na służbę. Jeden z nich może rozpętać nuklearną zagładę

rosyjskie pociski Kalibr, pociski manewrujące uderzyły w Lwów, Kalibr, pociski Kalibr,
Kalibr

Z tych samych komór korzystają pociski przeciwokrętowe P-800 Oniks oraz lądowe pociski manewrujące Kalibr dalekiego zasięgu. To trio pocisków stanowi zdecydowanie najważniejsze elementy uzbrojenia fregat projektu 22350, które mają też dostęp do 130-milimetrowego działa morskiego A-192M, dwóch systemów artyleryjskich obrony bezpośredniej Palash oraz dwóch zestawów 4-komorowych tub dla 330-mm torped Paket-NK. Oprócz tego fregaty uzbrojono w dwa 14,5-mm karabiny maszynowe oraz zapewniono im pojedynczy helikopter Ka-27 ukryty w hangarze. Innymi słowy, te rosyjskie fregaty mogą wyrządzić wiele zła, ale nie tak dużo, jak jeden z niedawno wprowadzonych na służbę rosyjskich okrętów.