Karty graficzne Intela nie są idealne, ale ich kolejne generacje mogą odmienić rynek
Na rynku kart graficznych jest źle. Oczywiście te stają się z generacji na generację wydajniejsze i bardziej zaawansowane, ale krzywe zagrywki ze strony producentów regularnie przypominają nam o tym, że pogoń za pieniądzem trwa w najlepsze i tylko większa konkurencja jest w stanie coś z tym zrobić. Wprawdzie pierwsza generacja kart graficznych Intela ma wiele problemów, ale producentowi udało się coś, co w dzisiejszych czasach zakrawa wręcz o cud – wejść swoimi kartami graficznymi Arc-A na rynek, który od lat zdominowany był przez duopol Nvidii i AMD. Mimo trudnego startu producent nie ma zamiaru wycofać się z rynku i ponoć tak naprawdę oczekiwał aktualnego wyniku sprzedaży swoich kart (wbrew temu, co może się wydawać).
Czytaj też: Czas na graficzną rewolucję. Wszystko, co wiemy o nowych procesorach Intel Meteor Lake
Na dodatek Intel jest obecnie przekonany, że wyciągnął z serii Arc A tak wiele doświadczeń, że ich następcy wykuci w ogniu nauki na błędach będą jeszcze bardziej zaawansowani. Zwłaszcza że trafią na rynek w znacznie lepszych okolicznościach i doczekają się stabilnych i rozbudowanych już sterowników graficznych. W rzeczywistości dostajemy regularnie potwierdzenia, że Intel rozwija swoje sterowniki graficzne i częstotliwością ich aktualizacji nie tylko przewyższył już Czerwonych, ale też zaczął doganiać Zielonych.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F02%2FKarty-graficzne-udzial.jpg&w=1600&q=85)
Wszystko to buduje obraz Intela, który będzie niczym niebiański wybawiciel na rynku kart graficznych, stawiając czoła zarówno hegemonowi (Nvidii), jak i mniejszemu graczowi (AMD), co w ciągu następnych lat może wpłynąć na plany obu firm, które rozwijają swoje karty od ponad dwóch dekad. Jest to o tyle ważne, że od dłuższego czasu Nvidia dominuje nad AMD aż jedenastokrotnie, utrzymując około 88% udziału dostaw na rynku dGPU (dedykowanych kart graficznych). Skromne 8% udziałów AMD wypada wręcz śmiesznie i to zwłaszcza na tle tego, że Intel w kilka miesięcy podbił swój udział dostaw do około czterech procent, a więc aż połowy tego, czym mogą pochwalić się Czerwoni. Tego typu różnica między producentami w tak elitarnym segmencie rynku, to jedno wielkie proszenie się o kłopoty.
Z jednej bowiem strony AMD nie ma aż tyle budżetu, aby rozwijać swoje dGPU w tym samym stopniu, co konkurencja, a z drugiej ta właśnie może maksymalizować zysk, podejmując niekoniecznie aż tak prokonsumenckie decyzje. O części z nich wspominałem już wcześniej i tyczyło się to m.in. osławionego GeForce RTX 4080 12 GB oraz stosowanych ciągle paskudnych zagrywkach Nvidii z flagowymi kartami graficznymi w roli głównej. Jeśli więc Intel postara się o zdobycie choć kilkunastu procent udziału na rynku kosztem (najlepiej) Nvidii, to wspólnie z AMD będzie mógł rzeczywiście wywierać na Zielonych presję. Zwłaszcza jeśli Intel będzie podejmować swoje decyzje tak, aby robić dobrze klientom, a nie tylko swoim rubryczkom w Excelu.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F10%2FZapomnijcie-o-GeForce-RTX-4080-12-GB.-NVIDIA-wreszcie-przejrzala-na-oczy.jpg&w=1600&q=85)
Czytaj też: Sprawdzono kartę graficzną GUNNIR Intel Arc A770 Flux. Co musicie wiedzieć?
Zanim jednak rozmarzymy się o tym, jak to kolejne karty graficzne Intela mogą zmienić rynek, musimy pamiętać, że te obecne nie są aż tak imponujące. Ba, pamiętając sytuację z zeszłego roku trudno nazwać serię kart Arc udaną w momencie, kiedy po premierze modeli brakowało w sklepach przez kilka miesięcy, a w kwestii samej wydajności są one spóźnione o jedną generację, jako że kieruje się je przeciwko modelom, które debiutowały w 2020 roku.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F02%2FKarty-graficzne-Intela-2-1600x907.jpg&w=1600&q=85)
Firma dumnie jednak twierdzi, że cała jej rodzina kart graficznych odznacza się bezkonkurencyjnym stosunkiem ceny do wydajności (w niektórych grach), wsparciem nowoczesnych standardów wyjść wideo (DisplayPort 2.0) oraz kodeka AV1 z akceleracją sprzętową jako pierwsza na rynku. To ostatnie jest o tyle ważne, że AV1 znacząco przewyższa nie tylko H.264, ale też H.265, czyli obecny “standard”.
Na rynku kart graficznych Intel ewidentnie widzi swoją przyszłość i nie ma zamiaru się teraz wycofać, co widać w tym, że szykuje ciągle nowe karty graficzne o nazwie kodowej Battlemage. Firma musi postarać się, aby w porównaniu do nowych GeForce’ów i Radeonów jej nowe karty Arc B- broniły się konkurencyjną ceną i wydajnością, a w dniu premiery po prostu były obecne w sklepach w możliwie największej liczbie modeli niereferencyjnych. Nawet jeśli Intel nadal nie będzie miał do zaoferowania czegoś specjalnego w segmencie HEDT, to dbając o ten mainstreamowy w cenie do 2500 zł i tak zapewni sobie pochwały od najliczniejszej grupy graczy.
Karty Intel Arc Battlemage coraz bliżej – co o nich wiemy?
Wedle najnowszych informacji, które padły na ostatnim wywiadzie z przedstawicielem Intela, firma nieustannie pracuje nad swoimi kartami graficznymi nowej generacji. Pracujący w Intelu inżynierowie mieli nauczyć się tego, co trzeba i czego nie warto robić, co samo w sobie sprawi, że procesory graficzne Battlemage będą lepsze już u samych podstaw. Gdyby tego było mało, doczekają się nowych funkcji oraz technologii, o których firma nie może jeszcze mówić, ale które poprawią ich działanie w aplikacjach DirectX 12, obliczeniach związanych z ray-tracingiem, a nawet sztucznej inteligencji.
Czytaj też: Karta graficzna Intel Arc A770 BiFrost od Acera przetestowana. Jej chłodzenie jest bardzo nietypowe
Oczywiście to nic innego, jak marketingowa gadka, ale wszystko to klei się w prawdopodobną całość. Wcześniej dowiedzieliśmy się, że w nowej generacji Intel postara się o podsystem pamięci nowej generacji, ulepszenia mikoarchitektury i rdzeni do obliczeń ray-tracingu oraz sztucznej inteligencji. Zanim jednak doczekamy się tych kart graficznych nowej generacji, trochę wody w Wiśle upłynie, bo w tym roku doczekamy się zapewne odświeżenia obecnych modeli Arc A-, a dopiero w następnym Intel wprowadzi na rynek nową serię Battlemage.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2023%2F02%2FKarty-graficzne-Intela-1-1600x900.jpg&w=1600&q=85)
Firmie nie bez powodu zależy na rozwoju własnych kart graficznych. Na tym wysiłku skorzysta bowiem nie tylko sam rynek dGPU, ale też iGPU, w którym Intel działa od wielu dekad. Dzięki temu firma nie tylko usprawni laptopy ze swoimi procesorami, ale też same procesory ze zintegrowanymi procesorami graficznymi (APU). Gra jest więc warta świeczki.