Najmniejsza drukarka 3D na świecie jest tak mała, że aż trudno uwierzyć w jej działanie

Tak jak maszyna parowa zrewolucjonizowała przemysł, tak druk 3D od dawna jest postrzegany jako na wskroś nowoczesny system produkcyjny o równie rewolucyjnym potencjale. Jako że ciągle jest rozwijany, to z roku na rok jego użyteczność rośnie, a najmniejsza drukarka 3D na świecie jest świetnym przykładem tego, że do niektórych zastosowań wykorzystywane zwykle sprzęty nie muszą wcale zajmować pół pokoju.
Druk 3D
Druk 3D

Obecnie najmniejsza drukarka 3D jest jedną wielką tajemnicą, która zaskakuje jakością miniaturowych wydruków

Jeśli jakimś cudem przez ostatnie lata nie poznaliście tajemnic stojących za drukiem 3D, puszczając mimo uszu ich ogromny potencjał, który rewolucjonizuje już nie tylko przemysł, ale też nawet medycynę i budownictwo, musicie wiedzieć tylko tyle, że dzięki nim można znacząco uprościć proces produkcji. Drukarki 3D to nierzadko ogromne urządzenia, które umożliwiają tworzenie przedmiotów trójwymiarowych z różnych materiałów (plastiku, żywicy, metalu, lub żywych komórek). Dzięki nim można szybko i tanio prototypować, produkować i personalizować różne produkty oraz części, w łatwy sposób ratując np. rynek od niedoborów części do starszego albo niewspieranego już produktu, których produkcji już zaprzestano.

Czytaj też: Brąz, stal i druk 3D. Połączenie, jakiego się nie spodziewaliśmy i którego potrzebowaliśmy

Świat przyzwyczaił nas już, że drukarki 3D są raczej duże, a na ich gabaryty bezpośrednio wpływa poziom ich zaawansowania, który objawia się m.in. w wyższej szczegółowości wydruków. Niejaki My N Mi, który udostępnił w sieci nagranie na temat swojej wyjątkowej drukarki 3D, udowodnił jednak, że sprzęty tego typu mogą mieścić się nawet w portfelu i drukować niewielkie elementy wszędzie tam, gdzie tylko będziemy ich potrzebować.

Czytaj też: Polacy wytwarzają przedmioty z użyciem chleba. Druk 3D po raz kolejny zaskakuje

Najmniejsza na świecie drukarka 3D mierzy zaledwie 18 x 31 x 41 mm i waży 17 gramów, co czyni ją niezwykle kompaktową i lekką. Mimo swoich niewielkich rozmiarów, ta drukarka jest w stanie drukować ostre i skomplikowane modele poprzez poruszanie płyty konstrukcyjnej w górę i w dół za pomocą skromnego silnika, podczas gdy wbudowana w jej dno dioda LED odpowiada za naświetlanie materiału żywicznego, doprowadzając tym samym do jego twardnienia. Jest to więc przykład drukarki, która wykorzystuje stereolitografię (SLA), polegającą na utwardzaniu ciekłej żywicy fotopolimerowej za pomocą światła ultrafioletowego.

Sam w sobie proces druku SLA umożliwia tworzenie bardzo dokładnych i gładkich modeli o złożonych kształtach oraz szczegółach, co zostało zachowane również w miniaturowej wersji drukarki. Ta zapewnia wydruki o maksymalnej wielkości 11 x 11 x 17 mm i dokładności na poziomie 0,135 mm przy zachowaniu rozdzielczości poszczególnych warstw na poziomie od 0,005 do 0,3 mm. Do pracy wymaga zasilania i danych przesyłanych z urządzenia zewnętrznego za pośrednictwem przewodu microUSB.

Czytaj też: Druk 3D w nanoskali, czyli jak zrealizować marzenie o samochodach elektrycznych ładowanych w ciągu kilku sekund

O ile wydruki wykonane w tej drukarce są imponujące przez swoją jakość i dokładność, to nadal nie wiemy, jakie dokładnie elementy budują drukarkę, jak trudno było ją zaprojektować i następnie stworzyć. Dokładne szczegóły projektu są bowiem całkowicie nieznane, ale z tego, co widzimy, najpewniej sprowadzają się do drewnianej podstawy, pojemnika na żywicę oraz skromnego mikrokontrolera sterującego pracą silnika i diody, więc najwięcej wysiłku twórca włożył w samo zaprojektowanie drukarki, a następnie złożenia jej z tak małych elementów.