Intel bierze sprawy w swoje ręce. Opracowano lekarstwo na największą wpadkę Nvidii

Palące się GeForce RTX 4090 są solą w oku Nvidii, która bez tej wpadki pokonałaby wizerunkowo AMD jeszcze bardziej w aktualnej generacji kart graficznych. Trochę musieliśmy na to czekać, ale Intel, twórca standardu ATX 3.0, wreszcie go zaktualizował tak, aby uniknąć problemów tego typu. Zaproponował proste rozwiązanie dla problematycznej wtyczki 12VHPWR.
Problem GeForce RTX 4090
Problem GeForce RTX 4090

Złącze 12VHPWR wymagało lepszego projektu. Intel zapewni go w aktualizacji standardu ATX 3.0

Najnowszej generacji kart graficznych nie zapamiętamy zbyt dobrze. Tak naprawdę niektórzy będą mieli szczególne podstawy do tego, aby zniechęcić się zarówno do sprzętu AMD, jak i Nvidii po tym, jak obie flagowe karty graficzne tych producentów dręczą znaczne problemy. Intel rozwiąże jednak problem Nvidii u samej podstawy, przerabiając początkowo zalecaną formę przewodu 12VHPWR w standardzie ATX 3.0. Odbije się to nie tylko na kartach graficznych obecnej generacji, ale też tych kolejnych, które nie będą generowały u klientów niepewności.

Czytaj też: Laptopy-piekarniki tylko u Intela. Mobilne procesory AMD Ryzen uderzyły w czuły punkt konkurencji

Dla przypomnienia, GeForce RTX 4090 dręczył i zapewne nadal dręczy problem palących się złączy zasilania. Doprowadza do tego nie sama karta graficzna czy zasilacz, a samo podpięcie przewodu zasilającego do złącza. Jeśli przewód jest poprowadzony nieodpowiednio albo jeśli obudowa wywiera na niego nacisk, przewód “wypina” się ze złącza. To sprawia, że kontakt między stykami jest naruszony i w efekcie obciążenie poszczególnych pinów jest nierównomierne, co prowadzi do awarii (miejscowego zwiększania temperatury, które prowadzi do zapalenia się plastiku).

problem GeForce RTX 4090

Czytaj też: Intel stawia filary technologicznej dominacji. Procesory nowych generacji będą nie do poznania

Problem w tym, że do tego typu sytuacji łatwo doprowadzić, bo RTX 4090 są grube i wysokie, zwykle mają złącze zasilania na boku (przy panelu maskującym), a nie końcu. Trzy grosze do tego dorzuca sama Nvidia, która dołącza do nich tradycyjny adapter, a nie np. ze złączem obróconym o 90 stopni i na dodatek nie zadbała na samym początku o informowanie użytkowników o tym problemie. To drugie możemy wprawdzie zrozumieć, bo firma mogła tego po prostu nie wiedzieć, a sytuacje palących się RTX 4090 były tak marginalne, że w przedpremierowych testach mogły nie wystąpić. Z drugiej strony największy na rynku producent powinien zadbać w pewien sposób o to, aby przynajmniej weryfikować w jakiś sposób “jakość połączenia”.

Nieoczekiwanie Intel postanowił zadbać o to, żeby tworzony przez niego standard (12HPWR jest częścią specyfikacji 3.0) nie był dręczony przez tego typu problemy. Stąd najnowsze doniesienia na temat pracy inżynierów firmy nad formą złącza 12VHPWR, które może dostarczać karcie graficznej aż 600 watów mocy. Rozwiązanie problemu palących się przewodów jest w rzeczywistości proste i sprowadza się do ulepszenia formy tego, jak styki łączą się ze sobą.

Czytaj też: Nowe Ryzeny robią wrażenie. AMD wybawi graczy od prądożernych procesorów Intela?

Intel wpadł na proste rozwiązanie, które sprowadza się wykorzystywania nie 3-, a 4-sprężynowego złącza, aby zwiększyć powierzchnię styku dla przepływu prądu elektrycznego wewnątrz złącza 12VHWPR i tym samym zmniejszyć wzrost temperatury każdego kontaktu podczas pracy. Przypomnijmy, że wspomniane wypięcie złącza z portu naruszało kontakt między stykami, przez co w efekcie obciążenie poszczególnych pinów rozkładało się nierównomiernie. To z kolei prowadziło prowadzi do gromadzenia się temperatury i w efekcie awarii (spalenia się złącza/przewodu), przed czym zalecany przez Intela rodzaj złącza ma ratować.