Nie ma już odwrotu: wszystkie budynki będą musiały mieć panele słoneczne. UE podała datę

Mniejsze straty energii i większe oszczędności. Taki jest cel nowego projektu, który przegłosował Parlament Europejski. Według niego wszystkie nowe budynki powstające w krajach UE będą musiały być zeroemisyjne, a to oznacza, że będą m.in. na nich powstawać instalacje fotowoltaiczne, które dostarczą energii. Kiedy nowe zasady mają wejść w życie?
Nie ma już odwrotu: wszystkie budynki będą musiały mieć panele słoneczne. UE podała datę

Unia Europejska szuka sposobów, aby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych i uczynić krajowe gospodarki mniej trującymi dla środowiska. Jednym ze sposobów ma być poprawa charakterystyki energetycznej budynków. Jak podaje KE, budynki zużywają aż 40 proc. energii na naszym kontynencie oraz emitują 36 proc. gazów cieplarnianych do atmosfery. Uczynienie ich zeroemisyjnymi może przybliżyć UE do stanu neutralności klimatycznej przed 2050 rokiem.

We wtorek 14 marca Parlament Europejski przegłosował wstępny projekt dotyczący branży budowlanej – czytamy w komunikacie prasowym. Według zapisów od 2028 roku wszystkie nowe budynki powstające na terenie UE mają być zeroemisyjne. Natomiast nowe wszystkie budynki użyteczności publicznej już od 2026 roku.

Czytaj też: Budynki zeroemisyjne, czyli jakie? Sprawdź, jakie zmiany szykuje Unia Europejska

W zeroemisyjności mają pomóc instalacje fotowoltaiczne, które będą montowane na nowych budownictwie w myśl dyrektywy. A jaki los spotka istniejące już budynki, w tym mieszkalne? Tutaj podawane są klasy efektywności energetycznej, które budynki mają osiągnąć. Wszystkie zabudowania mieszkalne do 2030 roku powinny mieć klasę E (w skali od A do G), a klasę D do 2033 roku. Pozostałe budynki o innych funkcjach odpowiednio powinny uzyskać te same oceny efektywności energetycznej przed 2027 i 2030 rokiem.

Od momentu, kiedy dyrektywa wejdzie w życie, czasu na dostosowanie się do wymogów pozostanie niewiele. W błyskawicznych renowacjach budynków mają pomóc systemy dofinansowań pochodzące z Krajowych Planów Odbudowy.

Panele słoneczne na każdym budynku? Jest też lista wyjątków

Warto dodać, że (na szczęście?) nie wszystkie budynki będą objęte wyżej opisanymi wymaganiami. Na liście wyjątków znajdą się zabytki, budynki o szczególnej wartości architektonicznej i historycznej, budynki techniczne, używane czasowo, kościoły i inne miejsca kultu. Ponadto budynki socjalne będą zdjęte z obowiązku, jeśli remont spowodowałby wzrost czynszu lokatorów, którego nie zrekompensują obniżki rachunków za energię.

Co nowe prawo znaczy dla nas w praktyce? Będziemy musieli zwracać większą uwagę na to, jak budujemy nasze domy, w jakich technologiach, czy oszczędnie i z minimalnym zużyciem energii. Na pewno wiele budynków zostanie wyłączonych z wymogów, np. zimne, zabytkowe kamienice ogrzewane na gaz. Na osiedlach bardziej będzie stawiać się na ocieplanie budynków. Za kilka lat na pewno widok paneli słonecznych na dachu każdego bloku stanie się dla nas czymś normalnym.

Czytaj też: Klamka zapadła. Unia Europejska podała konkretną datę dla obowiązkowego USB-C w telefonach

W nowym prawie można też dostrzec jeszcze jeden impuls ekonomiczny: branża budowlana i fotowoltaiczna na pewno będą się miały bardzo dobrze przez kolejną dekadę. Źródłem jej rozwoju będą m.in. dotacje unijne na renowacje budynków.

Co się stanie teraz z przegłosowanym projektem ustawy? Trafi do Rady Europejskiej, gdzie będzie opracowywany finalny obraz tej dyrektywy.