Jaki filtr powietrza do samochodu wybrać? Z naukowego punktu widzenia zwycięzca jest tylko jeden

Lepiej nie bagatelizować tego, czym oddychamy, a jako że w otwartej przestrzeni zbyt wiele zdziałać w tej kwestii nie możemy, dobrze jest dbać o jakość powietrza zarówno we własnych czterech kątach, jak i kabinach samochodowych. W tych drugich główną rolę odgrywają kabinowe filtry powietrza, które w swojej podstawowej formie nie są idealne i udowodnili to właśnie naukowcy, wskazując najlepsze samochodowe filtry powietrza.
Jaki filtr powietrza do samochodu wybrać? Z naukowego punktu widzenia zwycięzca jest tylko jeden

Jakość powietrza w kabinach jest ważna. Naukowcy wskazali najlepsze samochodowe filtry powietrza

Jeśli czujecie zapach stęchlizny lub pleśni wewnątrz samochodu, zaparowane szyby oczyszczają się dłużej, otwory wentylacyjne zaczynają dziwnie hałasować, a będąc w korkach czujecie zapach stęchlizny, to możecie być pewni, że nadszedł czas na wymianę kabinowego filtra powietrza. Te odpowiadają za usuwanie zanieczyszczeń z powietrza, którym oddychamy w samochodzie, a są zwykle wykonane z połączenia papieru i bawełny, która zawiera węgiel aktywny.

Czytaj też: Obsłuży 30 mln samochodów jednocześnie. Nowa technologia to cyfrowa i motoryzacyjna rewolucja

Tego typu filtry oczyszczają pobierane z zewnątrz powietrze z pyłków, kurzu oraz szkodliwych substancji w trakcie jego przepływu przez system wentylacyjny pojazdu. Innymi słowy, mają za zadanie poprawić jakość powietrza i komfort wewnątrz samochodu, a także zapobiec przedostawaniu się alergenów, zapachów i bakterii do kabiny. Dlatego też zaleca się regularną ich wymianę, aby nie tylko zadbać o komfort i swoje zdrowie, ale też sam stan kabiny oraz wydajność systemu wentylacji.

Zespół naukowców z University of Birmingham próbuje aktualnie przekonać świat, że przy wyborze filtrów nie powinniśmy oszczędzać. W toku swoich rozległych badań na 10 różnych pojazdach o odmiennym układzie napędowym i wielkości wykazali, że najlepszymi filtrami powietrza dla kabin samochodowych są te z węglem aktywnym. Porównali je z fabrycznymi filtrami oraz bardziej zaawansowanymi filtrami pyłkowymi, które wprawdzie zapobiegają przedostawaniu się drobnych cząsteczek i pyłków do wnętrza pojazdu, ale mają niewielki wpływ na gazy takie jak dwutlenek azotu (NO2). Filtry z węglem aktywnym radzą sobie z tym śpiewająco, bo w przeciwieństwie do nich usuwają NO2 poprzez proces zwany adsorpcją, w którym to NO2 reaguje z węglem i przylega do powierzchni filtra.

Czytaj też: Auto elektryczne zimą – jak jeździć i nie zwariować?

Sam dwutlenek azotu szkodzi nam bardziej, niż może się wydawać, bo zwiększa stan zapalny dróg oddechowych, nasila kaszel, zmniejsza wydajność płuc i może wzmagać ataki u osób chorych na astmę. Dlatego też badanie naukowców przykuło tak wielką uwagę, bo w pierwszej serii testów wykazało, że samo zamknięcie okien i włączenie systemu wentylacyjnego w tryb recyrkulacji obniża stężenie NO2 o 60%, ale sam montaż filtra z węglem aktywnym jest w stanie obniżyć ogólny poziom średnio o 87,4%.

Czytaj też: Test Cupra Ateca – sportowy SUV nie musi pochodzić z Niemiec

Nie jest to jednocześnie filtr, który kosztuje krocie, bo wspominany przez badaczy poziom 10-20 funtów brytyjskich ma przełożenie nawet na polskie warunki, jako że w sklepach filtry z węglem aktywnym można kupić już poniżej 50 zł do niektórych modeli. Jak to jest z ich wytrzymałością? Jest to uzależnione od eksploatacji oraz konkretnego modelu, ale i tę kwestię zbadali naukowcy, wskazując, że średnio skuteczność filtrów węglowych spada z kolei o 6,8% wraz z każdym kolejnym miesiącem użytkowania. Warto mieć więc te wnioski z tyłu głowy przy następnej wymianie filtra kabinowego, jeśli chcecie zadbać o zdrowie i komfort, a nawet bezpieczeństwo w swoim samochodzie.