W ujęciu polskiego prawa oryginalny Model J to już motorower. Ten elektryczny jednoślad wyróżnia się jednak czymś innym
Granica między elektrycznym rowerem a motorowerem jest cienka… a przynajmniej w Stanach Zjednoczonych. W Polsce oraz innych krajach Unii Europejskiej większość elektrycznych rowerów z górnej półki z rynku amerykańskiego zalicza się do motorowerów i tak też zapewne będzie z elektrycznym rowerem Model J, który to rozpędza się do maksymalnie 45 km/h. W gruncie rzeczy już na pierwszy rzut oka dzieło firmy Electric Bike Company sprawia wrażenie czegoś zupełnie innego, niż tradycyjnego “elektrycznego roweru”.
Czytaj też: Co ma wspólnego Apple i miejski rower elektryczny? Thunder 1 ma w zanadrzu ciekawy trick
Model J został zaprojektowany tak, aby łączyć ze sobą styl retro i motocyklowy, czego efektem jest unikalny jednoślad, który wyróżnia się długim siodełkiem, stosunkowo szerokimi 24-calowymi oponami oraz opcją wyboru kierownicy charakterystycznej dla rowerów typu BMX lub motocykli Chopper. Zestaw komponentów uzupełniają 2-tłoczkowe hamulce hydrauliczne z 180-mm tarczami, światła LED, wyświetlacz LCD i opcjonalnie czujnik momentu obrotowego za dodatkową dopłatą, a obiecana rozległość personalizacji powinna zadowolić większość najbardziej wymagających klientów z racji możliwości wymiany nawet osłonki łańcucha z tworzywa sztucznego na tę drewnianą.
Czytaj też: Idealny rower na codzienne dojazdy do pracy. CTY E2.2 zastąpi samochód i tramwaj
Najważniejszy element, czyli układ napędowy tego e-bike, składa się z nieokreślonego silnika elektrycznego w tylnej piaście, który rozpędza jednoślad domyślnie do prędkości 32 km/h lub 45 km/h po zniesieniu odgórnej blokady. Chociaż najbardziej zaawansowany system akumulatorów (aż trzech pakietów) jest w stanie zapewnić imponujące 314 km zasięgu na jednym ładowaniu, wymaga to wyłożenia dodatkowej ilości gotówki.
Producent nie chciał jednak ewidentnie doprowadzić do momentu, w którym rowerzysta będzie się nudził na siodełku i stąd opcja dołożenia do Model J 7-biegowej przerzutki tylnej. Podobnie zresztą podszedł do kwestii komfortu, oferując opcjonalny regulowany widelec przedni o 80-mm skoku za dodatkowe 199 dolarów. Darmowe jest z kolei dobieranie formy napędu “na zawołanie” w ramach wyboru między tradycyjną dookólną manetką a dźwignią przepustnicy.
Czytaj też: Elektryczny rower szutrowy w niskiej cenie. Fiido przygotowało coś specjalnego
Klienci, którzy zdecydują się kupić Model J za 1499 dolarów w sprzedaży detalicznej lub za 1199 dolarów w trwającej aktualnie przedsprzedaży z czasem dostawy wskazanym na 5-6 tygodni, będą mogli zdecydowanie spać spokojnie co do długowieczności tego e-bike. Producent udziela bowiem aż 10-letnią gwarancję na silnik oraz 5-letnią na akumulator, a więc znacznie okazalszą, niż ma to zwykle miejsce.