Brytyjska organizacja Catapult Energy Systems przeprowadziła badanie wydajności pomp ciepła w długiej perspektywie czasowej. Wyniki swoich prac opublikowali w formie raportu, o czym informują w komunikacie prasowym na swojej stronie internetowej.
Czytaj też: Wodór czy pompy ciepła – co opłaca się bardziej? Odpowiedź nie jest taka oczywista
Do badań wybrano 742 pompy ciepła, których pracę stale monitorowano od listopada 2020 do sierpnia 2022. 42 proc. badanych urządzeń stanowiły niskotemperaturowe pompy ciepła, 33 proc. – wysokotemperaturowe, a resztę – jednostki hybrydowe i gruntowe. Wybrano instalacje pochodzące od trzech producentów: Warmworks, E.ON i OVO Energy. Aby próba była maksymalnie wiarygodna, monitorowano pompy w różnym wieku i zamontowane w różnych budynkach.
Pompy ciepła wygrywają z kotłami gazowymi
Jak podał Marc Brown z Catapult Energy Systems, nowo powstały raport obala mit w społeczeństwie, że pompy ciepła nie działają w niskich temperaturach. Okazało się całkowicie na odwrót. Urządzenia te są trzykrotnie wydajniejsze od kotłów gazowych i potrafią funkcjonować w niskich temperaturach z satysfakcjonującymi wynikami.
Raport ujawnia, że sezonowy wskaźnik wydajności pomp ciepła (SPF, seasonal performance factor, w Polsce stosowanie niekiedy zamiennie ze SCOP), czyli w zasadzie stosunek wyprowadzonej z urządzenia energii cieplnej do dostarczonej mu energii elektrycznej, wzrósł w stosunku do poprzedniego badania z lata 2011-14. Dekadę temu pompy ciepła nie były jeszcze tak popularne, a technologia dostatecznie rozwinięta.
Mediana SPF wyniosła 2,8 i jest to wzrost 0,3-0,4 względem stanu sprzed prawie 10 lat. Chociaż wydajność pomp ciepła jest wysoka, to zaobserwowano znaczny rozrzut poszczególnych wartości. Oznacza to, że ciągle istnieją na rynku urządzenia o niskiej wydajności. Autorzy raportu wskazują na potrzebę spójności projektowania pomp ciepła w takiej sytuacji.
Zwrócono szczególnie uwagę na to, jak działały pompy w najzimniejsze dni w roku, kiedy średnia temperatura dzienna spadała do -6 stopni. Spadek wydajności pomp ciepła był minimalny. Mediana SPF wyniosła wówczas 2,44. Wynik ten zadaje kłam myśleniu, że zimą te instalacje są bezużyteczne.
Czytaj też: Energia z miejskich ścieków? W tym miejscu ruszy nietypowa pompa ciepła
Dodajmy na koniec jeszcze to, że monitoring pomp ciepła był prowadzony w Wielkiej Brytanii, gdzie dominuje inny styl budownictwa, a rozkład temperatur powietrza w ciągu roku różni się nieco od tego w Polsce. Na wyspach ciągle dominują kotły gazowe, budynki często są nieocieplone, a okna jednoszybowe. Badanie miało na celu przekonanie społeczeństwa i rządzących do pomp ciepła. Dla nas również jest przydatne, ponieważ daje bezdyskusyjne potwierdzenie o wydajności tych urządzeń nawet zimą.
Niemniej pompy ciepła nie pozostają bez wad. Tutaj wskazuje się chociażby hałas, jaki generuje instalacja. Poziom głośności pracy pompy w zależności od modelu i producenta może przekraczać dozwolone limity hałasu w przestrzeni publicznej.