Zwane skrótowo FRB (ang. fast radio bursts), szybkie błyski radiowe są znane nauce od 2007 roku. Na przestrzeni kolejnych kilkunastu lat udało się namierzyć ich znacznie więcej, co jest ogromnym wyzwaniem choćby ze względu na fakt, iż czas ich trwania jest zazwyczaj liczony w milisekundach. Co więcej, niektóre takie sygnały występują pojedynczo, dlatego znacznie trudniej jest wykryć miejsce ich pochodzenia. Nieco lepiej sprawy mają się w odniesieniu do powtarzalnych FRB.
Jeden z takich szybkich błysków radiowych, nazwany FRB 20190520B, może stanowić klucz do poznania istoty całego zjawiska. Na czele międzynarodowego zespołu prowadzącego śledztwo w tej sprawie stanął Li Di z Narodowego Obserwatorium Astronomicznego Chińskiej Akademii Nauk, a o szczegółach przeprowadzonych badań możemy przeczytać na łamach Science.
Dzięki obserwacjom prowadzonym z użyciem kilku różnych teleskopów, astronomowie zyskali wyjątkową okazję do śledzenia FRB 20190520B z wielu perspektyw. Łącznie naukowcy prześledzili dane dotyczące aż 113 rozbłysków, co stanowiło rekordowy wynik.
Sygnały radiowe w postaci FRB są znane nauce od 2007 roku, a w ostatnich latach ich namierzanie staje się coraz powszechniejsze
W ramach jednego z etapów badań członkowie zespołu zwrócili uwagę na właściwości polaryzacyjne, dzięki czemu dostrzegli niespodziewane zmiany w zjawisku Faradaya, którego miara dwukrotnie zmieniła się w zauważalny sposób. Przeskok był gigantyczny i wynosił od około 10 000 jednostek do około -10 000 jednostek. Następnie doszło do ponownego odwrócenia.
Czytaj też: Galaktyczna hybryda wykazuje niepasujące do siebie cechy. Udało się ją sfotografować
Być może zamieszanie wynika z udziału plazmy otaczającej źródło sygnału. Gdy szybki błysk radiowy jest emitowany, coś w jakiś niewyjaśniony jeszcze sposób wpływa na polaryzację. I choć lista potencjalnych winowajców jest długa, to pewnym jest, iż zmiany w zjawisku Faradaya są pokłosiem odwrócenia pola magnetycznego. W jednym z proponowanych scenariuszy badacze sugerują, jakoby sygnał, zanim dotrze do Ziemi, przechodził w okolicy czarnej dziury bądź masywnej gwiazdy. W takich okolicznościach dochodzi do odwrócenia pola i stąd bierze się zakłopotanie, w jakie zostają wprawieni naukowcy.