Kosmiczny diament znajduje się niedaleko Ziemi. Jest naprawdę masywny

Diamenty są cenne między innymi ze względu na ich rzadkość, ale okazuje się, że w stosunkowo niewielkiej odległości od naszej planety można zaobserwować taki obiekt o gigantycznych rozmiarach.
Kosmiczny diament znajduje się niedaleko Ziemi. Jest naprawdę masywny

Jego powstanie nastąpiło w toku ewolucji gwiazdy, która stała się białym karłem, by później znaleźć się na etapie krystalizacji. Z dotychczasowych ustaleń wynika, jakoby oddalony o 104 lat świetlne obiekt posiadał wewnątrz twardą i gęstą strukturę składającą się ze skrystalizowanego węgla i tlenu. 

Czytaj też: Ginąca gwiazda przeleciała tak szybko, że zostawiła za sobą ślad. To jedna z pierwszych takich obserwacji

Publikacja na ten temat, gdy już doczeka się naukowych recenzji, będzie dostępna w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society. Jej autorzy przeprowadzili obserwacje białego karła. Taki obiekt powstaje, gdy masywnej gwieździe zaczyna kończyć się paliwo potrzebne do napędzania fuzji termojądrowej. Gdy paliwa brakuje, zewnętrzne warstwy gwiazdy zostają wyrzucone w przestrzeń kosmiczną, natomiast jądro zapada się. Powstaje wtedy obiekt, który pod względem rozmiarów może przypominać na przykład Ziemię, lecz mający jednocześnie masę rzędu 1,4 masy Słońca.

Oczywiście gęstość nie może rosnąć w nieskończoność, co jest powiązane z faktem, iż dwa elektrony nie mogą zajmować identycznych stanów. W myśl jednej z hipotez biały karzeł może jednak stać się tzw. czarnym karłem – taki obiekt miałby w ogóle nie posiadać zdolności do emitowania promieniowania elektromagnetycznego (co, choć ograniczone, jest możliwe w przypadku białych karłów). 

Biały karzeł oddalony o 104 lata świetlne od Ziemi wydaje się zamieniać w diament. Krystalizacja zachodzi wewnątrz tego obiektu

Czarny karzeł powinien być po prostu sporych rozmiarów kulą składającą się ze skrystalizowanego węgla, choć do powstania takiego obiektu prawdopodobnie potrzeba tak wiele czasu, że szanse na znalezienie jednego z takowych są obecnie niemal równe zeru. Da się jednak wykryć oznaki postępującej krystalizacji wewnątrz białych karłów, co stanowi zwiastun nadchodzących zmian i ich transformacji w czarne karły.

Jednym z takich przykładów jest martwa gwiazda wchodząca w skład układu HD 190412. Zachodząca w jej wnętrzu krystalizacja sprawia, iż atomy węgla i tlenu przestają się swobodnie poruszać oraz tworzą specyficzne wiązania. Całemu procesowi towarzyszą emisje energii, która rozprasza się w postaci ciepła. To z kolei przekłada się na specyficzne zmiany w kolorze i jasności gwiazdy, która może wyglądać na młodszą, niż ma to miejsce w rzeczywistości.

Czytaj też: Podobno diamenty są wieczne. Pomogą rozszyfrować działanie mózgu?

Do zrozumienia, że z jasnością danego białego karła jest coś nie tak potrzeba precyzyjnych pomiarów odległości, jaka dzieli go od Ziemi. W ostatnich latach astronomowie poczynili w tym aspekcie wiele postępów, co z kolei przełożyło się na wzrost skuteczności identyfikacji białych karłów oraz ich wieku i jasności. Ten konkretny, znany jako HD 190412 C, prawdopodobnie jest obecnie na etapie krystalizacji. Zdaniem badaczy cały układ ma około 7,3 mld lat, podczas gdy tamtejszy biały karzeł liczy około 4,2 mld lat.