Motorola razr 40 i razr 40 Ultra – pierwsze wrażenia. Niby jak Samsung, a zupełnie inne

Motorola zaprezentowała dzisiaj nowe składane smartfony – razr 40 oraz razr 40 Ultra. Choć wizualnie zdają się wyglądać jak Samsung Galaxy Z Flip, na chwilę obecną oferują najwięcej dodatkowych opcji spośród smartfonów z klapką, a po bliższym poznaniu nie są już tak mocno podobne do konkurencji.
Motorola razr 40 i razr 40 Ultra – pierwsze wrażenia. Niby jak Samsung, a zupełnie inne

Motorola razr 40 i Motorola razr 40 Ultra to taka sama konstrukcja

Nowe smartfony Motoroli z klapką to w zasadzie ta sama konstrukcja. Miałem okazję spędzić z nimi niewiele czasu, ale pierwszą rzeczą, jaką sprawdziłem, było zbadanie podobieństwa do serii Galaxy Z Flip. Przedpremierowe przecieki pokazywały, że Motorola, podobnie jak pozostali producenci, postanowiła w tym roku… ujednolicić wygląd swoich modeli z konkurencją.

Faktycznie oba nowe modele razr z daleka mocno przypominają to, co już widzieliśmy w tym roku, ale im dłużej na nie patrzyłem, tym bardzo wydawały mi się podobne, ale jednak inne. Konstrukcja jest bardzo sztywna i między innymi dlatego można zatrzymać otwartą klapkę pod niemal dowolnym kątem. Całość sprawia wrażenie konstrukcji cieńszej i szerszej. Trochę jakby ktoś te smartfony sprasował, ale zdecydowanie działa to na ich korzyść. Ogółem konstrukcja jest zwarta, nie kołysze się na boki i brakuje jej tylko wodoodporności. Mamy tu tylko odporność na zachlapanie, zgodnie z normą IP52.

Motorola razr 40 i razr 40 Ultra to konstrukcyjnie te same urządzenia. Różnią się oczywiście ekranem zewnętrznym, który w razr 40 Ultra jest ogromny i ma przekątną 3,6 cala, a w razr 40 jest malutki – o przekątnej 1,5 cala. Różne będzie też wykończenie obudowy. Razr 40 w każdej opcji kolorystycznej jest pokryty skórą i robi to bardzo pozytywne wrażenie. Dostępny będzie wariant zielony, kremowy i liliowy (fioletowy?). Razr 40 Ultra to matowe szkło Gorilla Glass Victus w kolorze czarnym i błękitnym oraz skóra w tylko jednej, za to szalenie efektownej opcji Viva Magenta.

Czytaj też: Test Motoroli RAZR 2022. Zaskoczenie roku

Flagowiec i średnia półka, czyli specyfikacja Motoroli razr 40 Ultra oraz razr 40

Motorola razr 40 Ultra

Motorola razr 40 Ultra jest napędzana drugim co do wydajności, najmocniejszym procesorem na rynku – Qualcomm Snapdragon 8+ Gen1. Do tego mamy 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wbudowanej (UFS 3.1). Wariant 12/512 GB nie będzie dostępny w Polsce. Ekran zewnętrzny ma rozdzielczość 1066 x 1056 pikseli i jest to panel P-OLED ze 144 Hz odświeżeniem obrazu, obsługą HDR10+ i deklarowaną jasnością w piku 1100 nitów.

Ekran główny to z kolei duża przekątna 6,9 cala, rozdzielczość 2640 x 1080 pikseli, 165 Hz odświeżanie obrazu i jasność do 1400 nitów. Ekran jest stosunkowo wąski i podłużny, przez co obsługiwanie go jedną ręką nie będzie prostą czynnością. Motorola chwali się, że miejsce zgięcia ekranu nie jest widoczne. Oczywiście jest, ale przyznaję, że uchwycenie go na zdjęciach zajęło mi chwilę. Jeśli chodzi o smartfony z klapką, w Motoroli widać ten element w zdecydowanie najmniejszym stopniu i nie jest on mocno wyczuwalny podczas użytkowania.

Aparat Motoroli razr 40 Ultra jest podwójny. Główny ma rozdzielczość 12 Mpix (F/1.5), i optyczną stabilizację obrazu. Z kolei ultraszerokokątny to matryca o rozdzielczości 13 Mpix, przysłona f/2.2, autofocus i pole widzenia 108 stopni. Do tego mamy aparat do selfie w ekranie głównym o rozdzielczości 32 Mpix, ale większość osób i tak będzie pewnie robić selfie aparatem głównym, przy użyciu zewnętrznego ekranu.

Za zasilenie odpowiada akumulator o pojemności 3800 mAh, który obsługuje ładowanie przewodowe o mocy 30W i bezprzewodowe o skromnej mocy 5W. Motorola przekonuje, że ma bez problemu pozwolić na pełny dzień normalnego użytkowania.

Pośród dostępnych typów łączności nie brakuje niczego. Mamy tu 5G, NFC, Wi-Fi 6e, Bluetooth 5.3 oraz bezprzewodowe działanie Ready For i tu Motorola ma przewagę nad Samsungiem, który nie wdrożył jeszcze DeX-a na Galaxy Z Flipa. Na deser zostają głośniki stereo z obsługą Dolby Atmos. Całość działa pod kontrolą Androida 13 i Motorola zapewnia trzy duże aktualizacjach systemu.

Motorola razr 40

Zacznijmy od cech wspólnych obu smartfonów. Razr 40 w stosunku do razr 40 Ultra ma dokładnie ten sam ekran główny, typy łączności, moc ładowania akumulatora oraz ilość pamięci.

Ekran zewnętrzny razr 40 ma rozdzielczość 194 x 368 pikseli, 60 Hz odświeżanie obrazu i jasność do 1000 nitów. Aparat również jest podwójny, przy czym główny ma tutaj rozdzielczość 64 Mpix (f/1.7) z optyczną stabilizacją obrazu, a ultraszerokokątny 13 Mpix, ale o szerszym polu widzenia 120 stopni, również z autofocusem. Przedstawiciele Motoroli pytani o to, który smartfon ma lepszy aparat, nie wskazują jasno zwycięzcy. Aparat główny powinien być nieco lepszy w modelu Ultra, a szerokokątny w podstawowym, ze względu na szersze pole widzenia. Przy czym oba smartfony mają dokładnie ten sam moduł aparatu ultraszerokokątnego.

Sercem Motoroli razr 40 jest układ Qualcomm Snapdragon 7 Gen 1 i jest to jeden z pierwszych smartfonów, do których trafił. Akumulator ma pojemność 4200 mAh i ma działać również przez cały dzień normalnego użytkowania. Różnica w pojemności ogniwa ma wynikać z tego, że Snapdragon 7 Gen 1 jest nieco bardziej prądożerny niż Snapdragon 8+ Gen 1.

Czytaj też: Pozdro, Tecno! Nowa marka smartfonów oficjalnie wjeżdża do Polski

Zewnętrzny ekran Motoroli razr 40 Ultra to całkowita zmiana obsługi smartfonu z klapką

Zewnętrzny ekran nowego flagowego razr-a robi bardzo pozytywne wrażenie. Rozlewa się na niemal całą powierzchnię klapki i efektownie otacza obiektywy aparatów. Mamy na nim w zasadzie dwa sposoby obsługi. Pierwszy to ekrany tematyczne, które można nazwać rozbudowanymi widżetami. Zobaczymy tam kontakty, kalendarz czy Spotify. Ale możemy też na nim otworzyć dosłownie dowolną aplikację i korzystać w identyczny sposób, jak na ekranie głównym.

Część aplikacji będzie płynnie przechodzić pomiędzy ekranem głównym a zewnętrznym. Dokładnie jak w dużych składanych smartfonach, takich jak Oppo Find N2 czy Galaxy Z Fold4. Nie wszystkie i nie od razu, tu dużo będzie zależało od ich rozdzielczości, proporcji itd., ale na starcie działają w ten sposób podstawowe programy, jak Mapy Google czy przeglądarka internetowa.

Ciekawą funkcją jest opcja wyświetlania aplikacji na ekranie zewnętrznym na jego części, albo na całej powierzchni. W pierwszej opcji pod oknem aplikacji mamy wtedy wolną przestrzeń, na której mogą pojawiać się powiadomienia. Jak przytrzymamy przycisk kwadratu (z trzech przycisków nawigacji Androida), aplikacja rozsunie się na pełny ekran. Bardzo mała rzecz, ale efektowna.

No i byłbym zapomniał o najważniejszym. Na ekranie zewnętrznym możemy hodować zwierzaczka! Nie wiem po co, dlaczego, skąd tam moda przyszła, ale Motorola razr 40 Ultra dołącza tym samym do Oppo Find N2 Flip, który ma podobną funkcję.

Czytaj też: Drogie smartfony sprzedają się doskonale. Fakt, nie opinia

Ceny i dostępność Motoroli razr 40 Ultra. Na razr 40 jeszcze poczekamy

Motorola razr 40 Ultra jest dostępna w przedsprzedaży od 1 do 15 czerwca w cenie 5499 zł, ale… W prosty sposób można będzie ją obniżyć o co najmniej 1000 zł. Wystarczy oddać do recyklingu swój stary smartfon, co obniży cenę Motoroli o gwarantowany 1000 zł, powiększony o wycenę oddawanego modelu.

Motorola razr 40 została wyceniona na 3999 zł i firma liczy na to, że tym modelem będzie w stanie podnieść popularność składanych smartfonów. Nie wiemy jednak jeszcze, kiedy ruszy jego sprzedaż w Polsce.

Dodatkowo do sprzedaży trafia bardzo efektowny wariant kolorystyczny Viva Magenta modelu edge 40, pokryty skórą. Będzie dostępny w sklepach z elektroniką i u operatorów w cenie 2999 zł.