Smartfony padają jak muchy. Już czwarty producent wycofuje się z rynku

Nokia nie bierze jeńców i konsekwentnie kosi kolejnych chińskich producentów. Do Oppo, OnePlusa i Vivo dołącza Realme, czyli kolejna marka należąca do Grupy BBK.
Smartfony padają jak muchy. Już czwarty producent wycofuje się z rynku

[Aktualizacja]

Otrzymaliśmy komentarz Realme w poniżej sprawie. Firma w zasadzie potwierdza nim, że jej sytuacja na polskim rynku nie ulegnie zmianie.

realme konsekwentnie monitoruje sytuację. Marka nie ogranicza sprzedaży swoich produktów w krajach UE. Dodatkowo, Polska niezmiennie pozostaje kluczowym rynkiem dla realme w Europie. Podtrzymujemy nasze zobowiązania do zapewniania konsumentom dostępu do najnowszych technologii oraz wysokiej jakości produktów.” – czytamy w oświadczeniu Realme.

Żniwa Nokii na niemieckim rynku. Realme pakuje walizki

Realme to ostatni producent Grupy BBK, który pozostał na niemieckim rynku smartfonów, ale jak informuje NextPit, to już niedługo się zmieni. Firma potwierdziła to w bezpośredniej korespondencji z portalem i poinformowała, że kończy działalność na niemieckim rynku.

To było w zasadzie kwestią czasu, choć nikt nie spodziewał się, że Realme poinformuje o swojej decyzji zaledwie tydzień po tym, jak identyczną decyzję podjęło Vivo. Wyjście z niemieckiego rynku nie jest jednak definitywnie przesądzone. Firma informuje, że nadal toczą się rozmowy z Nokią i w przypadku pomyślnego zakończenia negocjacji, Realme może w przyszłości powrócić do naszego zachodniego sąsiada.

Czytaj też: Test Realme 11 Pro+ – olej flagowce! Dobry aparat można mieć taniej

Obecność Realme na niemieckim rynku w ostatnim czasie i tak była w zasadzie symboliczna. Realme C55, który podniósł w ostatnim czasie sprzedaż smartfonów firmy w Europie aż o 300% nie był dostępnym na rynku niemieckim. W zasadzie pewne było, że nie dołączą też do niego najnowsze modele – Realme 11 Pro i Realme 11 Pro+.

Realme 11 Pro+ 5G

Przypomnijmy, że producenci smartfonów Grupy BBK są konsekwentnie pozywani przez Nokię. Umowy patentowe z legendarną marką wygasły w 2021 roku i do dzisiaj nie udało się ich przedłużyć. Konsekwencją tego były pozwy sądowe, które w efekcie prowadziły do zakazu sprzedaży nowych smartfonów na rynku niemieckim. Ze względu na brak postępów w negocjacjach Oppo, OnePlus, Realme i Vivo są zmuszone do wycofania się z rynku, na którym i tak nie mogą sprzedawać swoich najnowszych smartfonów.

Czytaj też: Smartfony Huawei nova 11 i nova Y91 już w Polsce. Wolisz designerski wygląd czy superbaterię?

Co dalej z Realme? Pozycja firmy w Polsce wydaje się niezagrożona

Portal NextPit informuje jednocześnie, że Realme chce się teraz skupić na innych europejskich rynkach, wśród których wymieniana jest Polska. U nas również dobrze sprzedaje się model C55, a dzisiaj firma zaprezentowała najnowsze modele oraz zapowiedziała kolejne premiery. Nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie Realme podzielił w Polsce los Vivo.

W najbliższym czasie Realme zniknie prawdopodobnie z rynku francuskiego, gdzie firma ma takie same problemy jak za naszą zachodnią granicą i skąd wycofały się już Oppo i OnePlus.

Czytaj też: Realme 11 Pro 5G – ambitny, ale czy da radę konkurencji?

Z punktu widzenia konsumentów zmniejszanie się liczby producentów smartfonów na rynku nie jest dobrą informacją. Im mniej producentów, tym mniejsza konkurencja, a co za tym idzie mniej innowacji i coraz wyższe ceny. Idealnym przykładem jest Samsung, który może pozwolić sobie na kosmetyczne zmiany w kolejnych generacjach swoich smartfonów i konsekwentne podnoszenie cen. Jego pozycja jako lidera rynku jest praktycznie niezagrożona. A raczej nikt nie chciałby sytuacji, w których będziemy mogli w Polsce kupić wyłącznie smartfony Apple, Samsunga, Xiaomi i… MyPhone’a czy innego Infinixa.