Chiny będą bombardować z niszczycielską precyzją. Wykorzystają do tego najnowsze zdobycze technologii

Sztuczna inteligencja, bezprzewodowe łącza danych, wydajne komputery, które stają się coraz mniejsze i rozwój inteligentnych bomb oraz pocisków, które mogą być sterowane podczas lotu, to dziś wyjątkowe połączenie. Tak wyjątkowe, że dzięki niemu Chiny wniosą swoje możliwości niszczenia celów naziemnych na zupełnie nowy poziom.
Golden Horde
Golden Horde

Wielka sieć połączy pociski Chin i wniesie potencjał bombardowania na nowy poziom

Złota Orda wywodząca się z amerykańskiego określenia Golden Horde, to już nie tylko coś, co powinniśmy kojarzyć z państwem mongolskim. Przed kilkoma laty dowiedzieliśmy się, jak lotnictwo Stanów Zjednoczonych chce zrewolucjonizować swoje możliwości w zakresie zwalczania celów lądowych, stawiając na nowoczesne technologie. Dążąc do tego, testuje aktualnie rozwiązania, które sprawią, że przeprowadzony nalot nigdy już nie będzie taki sam, jak w przeszłości, a precyzyjny, jak nigdy dotąd.

Czytaj też: Chiny budują lotniczą potęgę, a cały świat może tylko patrzeć i zazdrościć

Nowy wymiar bombardowania, Golden Horde Sił Powietrznych USA
Amerykańskie pociski, będące częścią Holden Horde

O Golden Horde wspominam nie bez powodu, bo akurat chińska firma jest aktualnie w trakcie opracowywania czegoś podobnego. Czegoś, co jeszcze kilka lat temu wydawało się abstrakcyjne i to nawet, jak na standardy i budżety wojskowe. Mowa o dążeniu do stworzenia kompleksowego systemu z nową wersją pocisków, który to wniesie możliwości atakowania celów lądowych na nieznany dotąd poziom. Firma CH UAV chce osiągnąć dokładnie to samo, co Amerykanie, łącząc ze sobą swoje pociski wystrzeliwane z powietrza przeciwko celom lądowym.

Czytaj też: To się już dzieje. Chiny jak państwo z dystopijnej powieści. Nadchodzą robotyczne oddziały!

Aktualnie wiemy tylko tyle, że wykorzystywanymi w tej koncepcji pociskami będzie specjalna wersja pocisków AR, która będzie przypominać latające drony kamikadze w kwestii swojego zaawansowania, systemów i manewrowości. Oczywiście chiński rząd nie porównuje swoich planów do amerykańskiego dzieła, ale z opisu tego, do czego aktualnie dąży, nie sposób nie uznać pomysłu chińskich specjalistów za kopię właśnie Golden Horde i to z małym ulepszeniem. Plan obejmuje bowiem nie tylko umożliwienie pociskom współpracy, ale też uzupełnienie tych możliwości o ciągły podgląd na pole bitwy, którego będzie zapewniać główny bojowy środek systemu, czyli same pociski przyjmujące formę amunicji krążącej.

Czytaj też: Chiny się zbroją. Dostrzeżono kadłuby potężnych maszyn

W wyjaśnieniu możemy przeczytać, że chińskie pociski będą “współpracować” ze sobą na polu bitwy, co oznacza najpewniej tyle, że po skierowaniu ich na misje, będzie można w czasie rzeczywistym dostosowywać cele lądowe, które mają zwalczyć. Pociski będą bowiem pozostawały w ciągłej komunikacji ze sobą, potwierdzając, czy udało im się dotrzeć do celu, co “widziały” ich kamery tuż przed momentem uderzenia albo czy nie zostały zestrzelone przez systemy przeciwlotnicze. W takich scenariuszach kilkadziesiąt pocisków skierowanych na dany obszar mogłoby reagować dynamicznie na to, jak przebiega proces niszczenia, skupiając się zwłaszcza na najbardziej wartościowych celach.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!