To już nie fantazja! NASA stworzyła robota Valkyrie, który może odmienić losy ludzkości

Valkyrie to nazwa nadana humanoidalnemu robotowi, który został zaprojektowany przez inżynierów z NASA. Ta futurystyczna maszyna będzie wkrótce testowana na terenie Australii. 
nasa
nasa

Komunikat wydany w tej sprawie przez agencję sugeruje, jakoby sprawdzaniem możliwości robota miała się zająć firma Woodside Energy. Jej przedstawiciele przetestują oprogramowanie, a następnie prześlą swoją opinię do NASA. Jednym z aspektów, na których mają się skupić będzie określenie możliwości tej maszyny z zakresu zdalnej opieki nad bezzałogowymi i morskimi obiektami energetycznymi. 

Czytaj też: Potrzebujesz ognia? Ten robot ma go pod dostatkiem, choć to tylko “zabawka”

Postępy dokonujące się w modyfikacjach Valkyrie mogą znaleźć później odzwierciedlenie w bardziej wymagających misjach, również tych realizowanych w ramach programu Artemis. Jednym z jego założeń będzie utworzenie stałych baz na Księżycu, dlatego możemy sobie wyobrazić, jak tego typu roboty zostają oddelegowane do eksploracji Srebrnego Globu. 

Jednym ze scenariuszy wykorzystania robotów na Księżycu byłoby zdalne nimi sterowanie z Ziemi. Mówi się między innymi o sprawdzaniu i naprawianiu infrastruktury oraz placówek wykorzystujących lokalne zasoby do produkcji przydatnych elementów. Oczywiście w grę wchodzą nie tylko zastosowania poza Ziemią, ponieważ wiele mogłoby być realizowanych także na powierzchni naszej planety.

Robot od NASA, zwany Valkyrie, mógłby być wykorzystywany zarówno na potrzeby misji na Ziemi, jak i w przestrzeni kosmicznej

Cieszymy się, że rozpoczynamy kolejną fazę rozwoju i testowania zaawansowanych systemów robotycznych, które mogą pozytywnie wpłynąć na życie na Ziemi, umożliwiając bezpieczniejsze operacje w niebezpiecznych środowiskach. Te demonstracje pozwolą ocenić obecny potencjał zaawansowanych robotów, aby rozszerzyć zasięg ludzi i pomóc ludzkości w eksploracji i bezpiecznej pracy w dowolnym miejscu. wyjaśnia Shaun Azimi z NASA

Eksploracja Księżyca wydaje się tylko wstępem do bezzałogowych, a nawet załogowych misji na znacznie odleglejsze obiekty Układu Słonecznego. Misje marsjańskie pokazały, że odpowiednio wyposażone maszyny, ze zdalnym wsparciem człowieka, mogą dostarczyć wielu bardzo cennych informacji. Poza tym może się okazać, że to właśnie humanoidalne roboty będą stanowiły podstawę lotów międzyplanetarnych – nie wspominając o podróżach międzygwiezdnych. 

Czytaj też: “Przykro mi, Dave. Nie mogę tego zrobić”. NASA robi własną sztuczną inteligencję

Ludzkie ciało ma bowiem zbyt wiele biologicznych ograniczeń, by było w stanie poradzić sobie ze wszystkimi trudnościami czekającymi na nie w czasie takiego lotu. Maszyny cechują się natomiast znacznie wyższą odpornością na zabójcze dla nas czynniki. Ich tolerancja na skrajne temperatury jest wyższa, nie wspominając o szkodliwym promieniowaniu. Poza tym nie wymagają tak wielu zasobów i mogą przeżyć dłużej aniżeli przeciętny człowiek, dla którego upływ czasu jest niestety nieubłagany. To z kolei prowadzi do pytań o to, jak mogliby wyglądać potencjalni przedstawiciele obcych cywilizacji. Czy oni również prowadziliby eksplorację wszechświata w sposób zdalny?