LG pokazuje bezprzewodowy telewizor. Kosztuje ponad 140 tys. zł, a to niejedyny haczyk

LG chwali się pierwszym na świecie bezprzewodowym telewizorem LG Signature OLED M (97M3). Moje pytanie brzmi – gdzie jest haczyk? Telewizor przecież nie może czerpać energii do zasilania z powietrza, więc jak to wszystko działa i na czym ta bezprzewodowość polega?
LG pokazuje bezprzewodowy telewizor. Kosztuje ponad 140 tys. zł, a to niejedyny haczyk

Na czym polega bezprzewodowość bezprzewodowego telewizora LG?

Złośliwie mógłbym powiedzieć, że bezprzewodowy telewizor LG nie jest niczym nowym. Od jakiegoś czasu testuję telewizor Philipsa, który też okazał się bezprzewodowy. Przed wysyłką ktoś nie sprawdził, że w pudełku zabrakło przewodu zasilającego i nie uwierzycie – bez niego nie działa. Telewizor musi mieć jakieś źródło prądu i obecna technologia nie pozwala go zasilać bez użycia kabli. Więc o co chodzi z bezprzewodowym telewizorem LG?

LG Signature OLED M to nie do końca telewizor bezprzewodowy, bo on też do zasilania potrzebuje przewodu. Jest to jednak jedyny kabel, jaki do niego podłączamy. Bezprzewodowa jest… cała resztą. Jest to trochę rozwinięcie One Connect Box Samsunga. To taka skrzynka, do której podłączamy wszystkie peryferia, takie jak dekodery, soundbar czy konsole, chowamy ją np. w szafce pod telewizorem, z którym jest połączona jednym kablem. Jedna skrzynka by wszystkie je połączyć!

LG ma podobne rozwiązanie o nazwie Zero Connect Box i różnica w stosunku do Samsunga jest taka, że w tym przypadku połączenie odbywa się bezprzewodowo. Czyli wszystkie peryferia podpinamy do skrzynki, a ona bezprzewodowo przesyła wszystkie niezbędne sygnały do telewizora, łącznie z obrazem 4K w 120 klatkach na sekundę. O ile Zero Connect Box stoi w odległości do 10 metrów. Bajer? Jasne, ale jeśli stać cię na LG Signature OLED M to zapewne masz wnętrze, w którym każdy najmniejszy kabelek psuje wygląd otoczenia. Bo to nie jest tani telewizor do taniego wnętrza.

Czytaj też: Nowa jakość w telewizorach. Philips OLED818 dopasuje kolory obrazu do pory dnia i oświetlenia salonu

97-calowy LG Signature M to flagowiec przez duże eF

LG Signature M o oznaczeniu 97M3 to flagowy telewizor OLED LG. Oznaczenie słusznie nam podpowiada, że mówimy o 97-calowym telewizorze, którego ekran wyświetla obraz o rozdzielczości 4K. Zero Connect Box obsługuje wszystkie popularne typy łączności – HDMI 2.1, USB, RF, LAN i Bluetooth 5.3, a do tego firma chwali się, że autorski standard transmisji bezprzewodowej zapewnia przesyłanie danych z prędkością trzy razy wyższą niż w przypadku Wi-Fi 6E. Nie zabrakło też wsparcia dla Dolby Vision i Dolby Atmos. Telewizor ma wbudowane głośniki o mocy 60 W w systemie 4.2, a cała konstrukcja waży 64,5 kg. Nad sprawnym działanie urządzenia i generowaniem obrazu czuwa procesor AI Alpha 9 4K.

Telewizor LG Signature M jest już dostępny w Korei Południowej, ale ma trafić też do kluczowych rynków Ameryki Północnej i Europy. Czy Polska jest kluczowym rynkiem, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że jeśli tak będzie to konieczne będzie głębokie sięgnięcie do kieszeni. Telewizor został wyceniony na 45 800 000 wonów, czyli astronomiczne 142 tys. złotych i mówimy o kwocie bez podatków.

Czytaj też: Telewizor za darmo, ale musisz oglądać reklamy. Czy taka jest przyszłość?

Czy da się zrobić prawdziwie bezprzewodowy telewizor?

Jest szansa, że w przyszłości na rynku pojawią się takie urządzenia. W 2021 dobrze nam znana firma Xiaomi pokazała rozwiązania Xiaomi Mi Air Charge. Była to specjalna stacja ładująca, która po umieszczeniu jej w wybranym miejscu miała ładować wszystkie otaczające ją urządzenie bezprzewodowo, ale też bezstykowo. Wówczas mowa była o bardzo niskiej mocy 5 W, ale to pokazuje, że w przyszłości być może pojawią się rozwiązania, które pozwolą na korzystanie z elektroniki w pełni bezprzewodowo, nawet jeśli mówimy o zasilaniu. Wydaje mi się jednak, że jest to pieśń bardzo odległej przyszłości.