50 mln dol. w piach. Rosja jeszcze nigdy nie zaliczyła wpadki tak blisko granicy z Polską

Rosja ewidentnie ma problem ze swoim lotnictwem, a najnowszy incydent z jego udziałem, który po raz pierwszy miał miejsce tak blisko granicy z Polską, bo w Kaliningradzie, jest tego świetnym potwierdzeniem.
50 mln dol. w piach. Rosja jeszcze nigdy nie zaliczyła wpadki tak blisko granicy z Polską

Myśliwiec Su-30SM rozbił się podczas ćwiczeń w Kaliningradzie

W sobotę 12 sierpnia 2023 roku dziesiątki osób w obwodzie kaliningradzkim przyglądało się i nagrywało, jak rosyjski myśliwiec Su-30SM rozbija się na niezaludnionym obszarze. Poniżej możecie obejrzeć dokładny moment, w którym lecący samolot bojowy zaczął kierować się ku ziemi, a dwuosobowa załoga nie była w stanie go opanować. Miało to miejsce podczas lotu treningowego, dlatego samolot nie dzierżył żadnej amunicji, a przyczyną katastrofy, w której obaj piloci nie zdołali się katapultować, miała być usterka techniczna.

Czytaj też: Rosja ulepszyła swój latający czołg. Spójrz na pierwsze zdjęcia Ka-52M

Nietypowy profil lotu myśliwca Su-30SM i rozpoczęcie efektywnego manewru tuż przed skierowaniem się w ziemię sugeruje jednak, że głównym winowajcą może być nie sprzęt, a pilot za sterami, który stracił kontrolę nad samolotem. Prawda zapewne pozostanie już na zawsze tajemnicą, ale tajemnicą nie jest z kolei to, że rosyjskie lotnictwo do najlepszych na świecie zdecydowanie nie należy. Całe mnóstwo incydentów tego typu w ubiegłych latach (i nie tylko) potwierdziło, że siły powietrzne Rosji mają problem albo z procesem szkolenia, albo stanem swoich maszyn, które odmawiają posłuszeństwa podczas lotu.

Czytaj też: Rosjanie chcieli ukryć to przed całym światem. Nie przewidzieli jednego

Nie jest to jednocześnie byle strata, bo wielozadaniowy myśliwiec Su-30 z dwoma silnikami i dwuosobową załogą jest jednym z ważniejszych aktywów w rosyjskim lotnictwie, bo w przeciwieństwie do np. Su-57 w ogóle istnieje na służbie. To myśliwiec przeznaczony do realizowania zadań w każdych warunkach pogodowych, powietrznych i przeciwlotniczych, który powstał przed XXI wiekiem jako wewnętrzny projekt rozwojowy w rodzinie Su-27 w hangarach firmy Suchoj.

Czytaj też: Rosja nie będzie zachwycona. W ręce obrońców trafi nowa wyjątkowa broń

W katastrofie wziął jednak udział nie Su-30, a jego ulepszona wersja Su-30SM, która została wprowadzona do służby w rosyjskim wojsku w 2012 roku. W porównaniu do wariantu Su-30M2, z którego się wywodzi, ma ulepszone systemy awioniki, takie jak radar z fazowaną anteną, system kontroli ognia powietrze-powietrze, system nawigacji satelitarnej i system tankowania w powietrzu, a przede wszystkim silniki z możliwością wektorowania ciągu. Cena jednostkowa starszych wersji Su-30 wynosi około 37,5 miliona dolarów amerykańskich dla eksportu, a cena jednostkowa Su-30SM wynosi około 50 milionów dolarów amerykańskich dla Rosji, więc w Kaliningradzie państwo straciło właśnie pokaźną sumkę.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!