Ta hulajnoga elektryczna zostawia konkurencję daleko w tyle. Zapłacisz za nią 13 tys. zł?

Firma założona przez byłych inżynierów Williams F1 wreszcie zaprezentowała swoją hulajnogę o równie minimalistycznej nazwie, co nazwa firmy. Co więc ma do zaoferowania hulajnoga Bo M?
Ta hulajnoga elektryczna zostawia konkurencję daleko w tyle. Zapłacisz za nią 13 tys. zł?

Bo M ma zrewolucjonizować elektryczne hulajnogi. Do tanich oczywiście nie należy

W ogólnym rozrachunku firma Bo zachwala swoją hulajnogę na lewo i prawo, twierdząc, że model M stanowi wręcz hołd dla rewolucyjnego projektowania i technologii, a przy tym ma na celu zdefiniowanie miejskiej mobilności na nowo. Wyróżnia się charakterystycznym designem Monocurve z aluminiowym korpusem o wysokiej wytrzymałości, który to płynnie przechodzi w pokład, dzięki czemu hulajnoga wyróżnia się na tle konkurencyjnych rozwiązań. O składaniu kierownicy nawet nie myślcie, bo dyrektor generalny firmy Bo widzi w tej hulajnodze środek transportu, którego można parkować przed domem, podobnie jak samochód.

Czytaj też: Pod rękę i do plecaka, czyli kompaktowa elektryczna hulajnoga Blizwheel

Napęd Bo M zapewnia możliwość rozpędzania się do 35 km/h i przejeżdżania dystansów do 50 kilometrów po ponad 3-godzinnym ładowaniu wbudowanego akumulatora. Projektanci wprowadzili też do tej hulajnogi innowacyjny system kierowniczy Safesteer V4.2 połączony z funkcją Lock and Load, a do tego światła Light Halo DRL i reflektor o mocy 800 lumenów. Dodatkowo Bo M jest wyposażona w Airdeck i pionową podporę, a cennym udogodnieniem jest zintegrowany uchwyt na telefon. Na tym jednak innowacje w hulajnodze M się nie skończyły.

Czytaj też: Pro-III to najbardziej zaawansowana elektryczna hulajnoga Ducati

Założyciele, korzystając ze swojego bogatego doświadczenia w branży motoryzacyjnej, chcieli stworzyć hulajnogę elektryczną, która zostawi wszystkie inne modele w tyle. W ciągu ostatnich lat rozwoju technologicznego wyeliminowali szeroko znane i akceptowane wady hulajnóg elektrycznych, dodając m.in. środkowy hak do przewożenia torby bez utraty stabilności oraz 11-milimetrową piankę elastomerową, która ma zastąpić zużywające się amortyzatory. Wisienką na torcie projektowania i produkcji Bo M były testy z użytkownikami, które wyniosły proponowany początkowo prototyp na nowy poziom zaawansowania i dopracowania. 

Czytaj też: Dzień Bez Samochodu to świetna okazja, by pojeździć hulajnogą. Zwłaszcza że Bolt udostępnia je za darmo

Jako że Bo M reprezentuje skok technologiczny w sektorze hulajnóg elektrycznych, łącząc elegancki design z zaawansowanymi funkcjami i skoncentrowaniem na doświadczeniu użytkownika, nic dziwnego, że jej cena do niskich nie należy. Aktualnie możecie ją zarezerwować za 100 funtów brytyjskich, aby następnie wpłacić 2249 funtów i oczekiwać na dostawę, która ma mieć miejsce w lutym 2024 roku. Zainteresowani?