Turcja pokazuje, jak się to robi. Nowa broń trafiła w ręce tamtejszej marynarki wojennej

Przemysł zbrojeniowy w Turcji miewa się od dłuższego czasu bardzo dobrze, a kraj ten rośnie na światową potęgę nie tylko w zakresie bezzałogowców. Najnowszym przejawem tego, że Turcja będzie znaczyć coraz więcej na rynku światowym, jest najnowsze działo, które trafiło w ręce marynarki wojennej.
Turcja pokazuje, jak się to robi. Nowa broń trafiła w ręce tamtejszej marynarki wojennej

Pierwsze wyprodukowane w Turcji działo morskie 76 mm już w rękach marynarki

Dowiedzieliśmy się właśnie, że po trzech latach od rozpoczęcia projektu co do rozwoju rodzimych dział morskich kalibru 76 mm, firma MKE zaliczyła ogromny sukces, dostarczając pierwszy ich egzemplarz w ręce tureckiej marynarki wojennej. Jego rozwój przebiegł dosyć szybko, bo firma zakończyła pierwsze testy lądowe w grudniu 2021 roku, siedem miesięcy później zamontowała działo na pokładzie korwety TCG Beykoz i tuż po tym rozpoczęła próby morskie we współpracy z turecką marynarką wojenną. Dziś wiemy, że MKE będzie nie tylko produkowało egzemplarze dział tego kalibru, ale też zajmie się opracowywaniem kolejnej armaty kalibru 127 mm dla tureckiej marynarki wojennej.

Czytaj też: Turcja ponownie zaskakuje. Pokazali szpiega idealnego, którego nie da się wykryć

Wiemy, że przekuciem marzenia o tureckim 76-mm dziale morskim na rzeczywistość zajęły się łącznie cztery firmy, choć to MKE jest ciągle głównym wykonawcom. W toku rozwoju i ulepszania pierwotnego projektu udało się nie tylko obniżyć koszt projektu o połowę, ale też wydłużyć żywotność działa poprzez zastosowanie unikalnej powłoki w lufie o średnicy 76 mm oraz długości 4,7 metra. Gdyby tego było mało, nowe działo może wykorzystywać nowe rodzaje amunicji, ale jego podstawowe możliwości nie uległy zmianie. Oznacza to, że może trafiać w cele oddalone o 16 kilometrów, strzelać maksymalnie 80 pociskami na minutę i mieścić w magazynku 70 naboi.

Czytaj też: Turcja pokazała Anka-III, najpotężniejszego wojskowego drona w swoim arsenale

Aktualnie wiemy, że lokalnie produkowane tureckie działa morskie kalibru 76 mm trafią m.in. na pierwsze dwa okręty typu Hisar, czyli zwodowane niedawno Akhisar P 1220 oraz Koçhisar P 1221. Te okręty patrolowe są bardzo ważne dla Turcji, bo bazując na zmodyfikowanym projekcie MILGEM, są nie tylko dostosowane do realizacji różnorodnych zadań, ale przede wszystkim zostały całkowicie zbudowane w Turcji przy wykorzystaniu lokalnych środków oraz zaangażowaniu rodzimych specjalistów. Potencjał tych okrętów zdradza to, że przy długości 99,56 metra, szerokości 14,42 metra i wyporności rzędu 2300 ton prezentują sobą imponujący rozmiar i zdolności.

Czytaj też: Turcja ma nowy sprzęt do siania pogromu. Czym jest ten kolos?

Ich hybrydowy system napędowy, łączący cztery generatory diesla i dwa silniki elektryczne, podkreśla efektywność energetyczną i operacyjną adaptacyjność, a projekt robiący użytek z technik stealth świadczy o zaawansowaniu technologicznym, którego podkreśla zwłaszcza system zarządzania walką GENESIS, który to jest przejawem integracji najnowszych technologii w zakresie prowadzenia działań wojennych na morzu. Aktualne plany co do tej pary okrętów przewidują wprowadzenie ich na służbę odpowiednio 9 czerwca i 9 października 2024 roku.