Wojsko USA chce zrewolucjonizować pociski. Gambit będzie prosty, tani i przepotężny

Aktualnie pociski są drogie, skomplikowane i do tego wymagają regularnych weryfikacji swojego stanu oraz konserwacji. DARPA, czyli agencja odpowiedzialna za m.in. rozwój uzbrojenia USA chce to zmienić i dlatego postawiła na Gambit.
Wojsko USA chce zrewolucjonizować pociski. Gambit będzie prosty, tani i przepotężny

Silnik Gambit zrewolucjonizuje pociski USA i sam w sobie będzie rewolucyjny

Pociski rakietowe poruszają się na zasadzie ciągu, czyli siły, która popycha je do przodu. Aktualnie większość z nich wykorzystuje silniki rakietowe lub odrzutowe, które to spalają paliwo i generują gorące gazy spalinowe, które wydostają się z dyszy z tyłu pocisku, co powoduje, że pocisk porusza się w przeciwnym kierunku zgodnie z trzecią zasadą ruchu Newtona. Jako że silniki tego typu są częścią np. samolotów wielokrotnego użytku, to oczywiste jest, że używanie ich w jednorazowych pociskach do idealnych pomysłów nie należy. Nie tylko ze względu na cenę, ale też skomplikowanie oraz ograniczanie możliwości bojowych z racji tego, że taki silnik zwyczajnie zajmuje dużo miejsca. Rozwiązanie tych problemów widać już jednak na horyzoncie.

Czytaj też: Drony V-BAT niczym Power Rangers. Taka drużyna nada się idealnie dla wojska USA

Mowa o silniku RDE (Rotating Detonation Engine), a więc jednostce napędowej, która drastycznie różni się swoją budową i działaniem od tradycyjnych silników. Zamiast spalać ciągle gazy w komorze spalania, silnik typu RDE stawia na fale detonacyjne do spalania mieszanki paliwa i utleniacza. Związane z tym procesem eksplozje poruszają się wokół pierścieniowej komory w pętli, tworząc gazy, które są wyrzucane z jednego końca pierścieniowego kanału, aby wytworzyć ciąg w przeciwnym kierunku. To z kolei generuje fale uderzeniowe i kompresyjne o wysokiej częstotliwości, które mogą być wykorzystane do generowania większej liczby detonacji w samopodtrzymującym się wzorcu, wspomaganym przez dawkowanie niewielkich ilości paliwa. W efekcie silnik uwalnia znacznie więcej energii, wykorzystując znacznie mniej paliwa.

Czytaj też: Przyszłość wojsk naziemnych na targach w USA. Oto miniaturowe czołgi bezzałogowe Ripsaw

Tak się składa, że agencja DARPA zleciła firmie Raytheon opracowanie praktycznej wersji rewolucyjnego obrotowego silnika detonacyjnego o nazwie Gambit, który nie będzie miał ruchomych części i ma doprowadzić do powstania lżejszych pocisków o większym zasięgu za niższą cenę. Taki silnik ma być prosty w konstrukcji, łatwy w masowej produkcji, trudny do wyłączenia, a przy tym lekki i kompaktowy. Gdyby tego było mało, takie silniki można skonfigurować z innymi jednostkami napędowymi, co daje szeroki zakres możliwych zastosowań.

Czytaj też: Rafael pokazał nowe systemy obrony powietrznej. Jeden z nich to Żelazna Kopuła USA

Takie są przynajmniej założenia, które postara się udowodnić firma Raytheon, która to w ramach kontraktu DARPA będzie rozwijać silnik Gambit poprzez serię iteracji. Owocem tych prac ma być projekt, który będzie można dostosować do przyszłych wojskowych systemów uzbrojenia, a w szczególności nowych pocisków dystansowych, aby utrzymać myśliwce czwartej generacji na polu bitwy XXI wieku. Obecnie projekt znajduje się w fazie 1, która obejmuje wstępny projekt silnika i jego głównych komponentów. Faza 2 zajmie się produkcją i testowaniem samego silnika, a ostatecznym celem będzie opracowanie RDE, który będzie można zamontować w przyszłych prototypowych systemach uzbrojenia.