Mam przecierać oczy ze zdziwienia? Boom na elektryki w Polsce sięgnął nawet ciężarówek

Po polskich drogach jeździ już ponad 90 tysięcy samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Liczba ta ciągle rośnie co miesiąc o kilka procent. Boom na elektryki zdążył zauważyć chyba każdy, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że dosięgnął on także… samochodów ciężarowych. Poznajmy najnowsze dane z Licznika Elektromobilności.
Zdjęcie ilustracyjne z Krakowa

Zdjęcie ilustracyjne z Krakowa

Licznik Elektromobilności uruchomiony przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) jest najbardziej aktualnym i rzetelnym źródłem danych na temat liczby pojazdów elektrycznych w Polsce. Według najnowszego raportu, pod koniec października br. po polskich drogach poruszały się 90 902 samochody osobowe z napędem elektrycznym.

Czytaj też: Elektryki będą mogły pokonywać dłuższe trasy. Ten akumulator im to zagwarantuje

Pojazdów w pełni elektrycznych (BEV) było dokładnie 46 888 sztuk, a hybryd typu plug-in – 44 014 sztuk. Nieco inaczej prezentują się dane odnośnie samochodów ciężarowych – tych jest zdecydowanie mniej, jedynie 5 464 sztuk. Niemniej zauważa się znaczny wzrost zainteresowaniz elektrycznymi ciężarówkami, o czym mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA, cytowany w komunikacie prasowym.

Licznik Elektromobilności uruchomiony przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) i Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) / źródło: PSPA, materiały prasowe

Elektryki w Polsce to nie tylko samochody osobowe, ale i ciężarówki. Liczba tych drugich wciąż rośnie

W 2023 roku sprzedano kilkukrotnie więcej elektrycznych samochodów ciężarowych niż w całym poprzednim okresie. Chociaż procentowe wzrosty są imponujące, to konkretne liczby nie robią już takiego wrażenia – dodaje Mazur. Wciąż po polskich drogach jeździ mniej niż 100 eHDV. Według raportu PSPA pt. „Polish EV Outlook 2023” do 2035 roku flota elektrycznych ciężarówek może wzrosnąć nawet do 160 tysięcy.

Czytaj też: Akumulatory z wyższą pojemnością to jedno. Ten uchroni elektryki przed pożarami

Nie stanie się to jednak bez dodatkowych subsydiów. Dyrektor Zarządzający PSPA dostrzega szansę na rozwój tego sektora tylko, jeśli zostaną wprowadzone konkretne zmiany prawne, np. zniesienie opłat drogowych dla elektryków czy podniesienie im DMC na gruncie regulacyjnym. Niewykluczone również, że będzie trzeba rozszerzyć program rządowy „Mój elektryk” również na pojazdy ciężarowe i podnieść limit ich ceny.

Dodajmy jeszcze na marginesie, że PSPA wylicza nie tylko ilość elektrycznych samochodów osobowych i ciężarowych, ale także motorowerów i motocykli. Flota tych pojazdów liczyła ponad 19 tysięcy sztuk w całym kraju. Elektrycznych autobusów było pod koniec października 1083. Natomiast liczba osobowych i dostawczych pojazdów hybrydowych wyniosła 639 382.

Czytaj też: W tym europejskim mieście elektryki wykorzystają jako źródło energii. Nowe rozwiązanie może wiele zmienić

Nie zapominajmy o tym, że wraz ze wzrostem liczby pojazdów elektrycznych powinna także rozwijać się infrastruktura do ich ładowania. Na razie w Polsce działa 3166 ogólnodostępnych stacji. Jedna trzecia z nich obejmuje stacje ładowania prądem stałym, a pozostała część to wolne ładowarki prądu przemiennego.