Nowa sieć 5G ruszy w lutym. Szykujcie się na prawdziwy zalew reklam
Jak informuje serwis GSMOnline, do UKE wpłynęło już 2 500 wniosków o wydanie pozwoleń radiowych. To kolejny etap rozdysponowania nowych częstotliwości. Operatorzy, którzy w ramach aukcji nabyli prawa do nowych pasm potrzebują od UKE zgody na ich uruchomienie. W skrócie – jeden wniosek to jedna lokalizacja, czyli mówiąc ogólnie nadajnik. A to oznacza, że już dzisiaj uruchomionych może zostać 2 500 nadajników sieci 5G. Co najmniej, bo gotowych jest ich znacznie więcej.
Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby Urząd miał nie wydać zezwoleń, a już złożone wnioski mają zostać rozpatrzone na przełomie stycznia i lutego. A to oznacza, że najdalej w lutym uruchomiona zostanie nowa, szybsza sieć 5G. Choć nie możemy wykluczać, że nastąpi to jeszcze w styczniu, bo zapewne pierwszy operator, który otrzyma rezerwację od razu będzie chciał uruchomić pierwszy, symboliczny nadajnik z nową częstotliwością. Choć mówimy tu o bardzo minimalnych różnicach. UKE rozpatruje wnioski łącznie, więc nie będzie sytuacji, że któryś operator dostanie zezwolenie tydzień czy dzień wcześniej. Zupełnie nie zdziwię się, jeśli technicy pełnią specjalne dyżury w oczekiwaniu na zezwolenie i będą dosłownie pędzić do nadajnika w ciągu kilku minut od otrzymania rezerwacji.
Czytaj też: Play zabrał mi Internet, a ja muszę go… pochwalić
Oczywiście będziemy się z tego trochę śmiać, bo takich oficjalnych startów 5G mieliśmy w ostatnich latach kilka, ale mimo wszystko i tak będzie to ważne wydarzenie. Po tym możemy się spodziewać prawdziwej fali reklam, bo wraz z nowym 5G pojawią się też nowe oferty.
Plus może najwięcej stracić na nowym 5G, ale na razie nie ma go w wyścigu
Serwis GSMOnline potwierdza w swojej wiadomości informacje, jakie dotarły do mnie jakiś czas temu – Plus jako ostatni operator odebrał decyzję o rezerwacji i z doniesień portalu wynika, że do tej pory nie złożył żadnego wniosku o pozwolenie radiowe.
Czytaj też: T-Mobile zapowiada przyśpieszenie 5G. Kto wygra ten wyścig?
To bardzo dziane postępowanie, bo to właśnie Plusowi powinno na tym najbardziej zależeć, bo to on może najwięcej stracić. Uruchomienie 5G na nowym paśmie spowoduje, że operator straci swoją dotychczasową przewagę nad konkurencję, a jeśli okaże się, że jego 5G Ultra jest wolniejsze niż zwykłe/nowe 5G to będzie to bolesną porażką wizerunkową. Plus mógłby wykorzystać dające mu przewagę, wykorzystywane obecnie pasmo 2600 MHz i połączyć je z wylicytowanym pasmem zakresu 3400-3600 MHz i w ten sposób próbować utrzymać pozycję lidera. W obecnej sytuacji trudno jest przewidzieć, jaki plan jest w głowach Zielonych poza tym, że na chwilę obecną wygląda bardzo dziwnie.