Tego jeszcze świat nie widział. Nagrali okręt podwodny podczas wystrzeliwania torpedy

Widok okrętu podwodnego z lotu ptaka podczas wystrzeliwania torpedy, to nie coś, co widzi się na co dzień. Niespodziewanie hiszpańska marynarka postanowiła jednak to zmienić, najpierw nagrywając swój okręt podczas testu, a następnie publikując to nagranie w sieci.
Tego jeszcze świat nie widział. Nagrali okręt podwodny podczas wystrzeliwania torpedy

Okręt podwodny Isaac Peral wystrzelił torpedę. Nagranie uwieczniło ten moment z wyjątkowej perspektywy

Dla hiszpańskiej marynarki okręt podwodny Isaac Peral jest wyjątkowy, więc trudno się dziwić, że po wielu problemach z jego zbudowaniem i wdrożeniem na służbę, do opinii publicznej trafiają materiały, które pokazują jego możliwości. Hiszpańskim podatnikom po prostu się to należy, ale na tego typu akcjach zyskuje tak naprawdę cały sektor wojskowy, jako że to niecodzienny widok, aby móc spojrzeć z lotu ptaka na okręt podwodny wystrzeliwujący torpedę.

Czytaj też: Korea Południowa odkryła sposób na zrewolucjonizowanie możliwości okrętów

Akcja ta miała miejsce podczas niedawnych testów, które miały za zadanie sprawdzić w kontrolowanym środowisku bazy morskiej u wybrzeży Hiszpanii działanie 533-mm wyrzutni torpedowych. Podczas nich z wyrzutni wystrzeliwano charakterystyczne kolorowe torpedy, które finalnie zostaną zastąpione torpedami Atlas Elektronik DM2A4 SeaHake mod 4.

Isaac Peral jest wyjątkowy z kilku powodów. Jako pierwszy okręt w swoim typie, stanowi tak naprawdę przykład aktualnego zaawansowania hiszpańskiej marynarki wojennej, która odmieni swoje możliwości tymi nowoczesnymi okrętami z napędem łączącym generatory diesla oraz silniki elektryczne. Oprócz samych torped ten okręt będzie też zdolny do wystrzeliwania pocisków przeciwokrętowych pocisków UGM-84 Sub Harpoon oraz pocisków manewrujących UGM-109 Tomahawk.

Czytaj też: Uchronił okręt USA od zagłady. Chrzest bojowy wyjątkowego pocisku

Uzbrojenie jest jednak tylko wisienką na torcie tego okrętu podwodnego, którego wyporność po zanurzeniu wynosi prawie 3000 ton, przez co zalicza się do grona jednych z największych okrętów podwodnych bez napędu jądrowego. Sam w sobie stanowi jednak nie przykład całkowicie nowego okrętu, a ewolucję mniejszego typu Scorpène z podobnym systemem napędowym. Prace nad nim nie poszły jednak gładko. Na służbę wszedł w listopadzie ubiegłego roku po wodowaniu w maju 2021 roku, które było zwieńczeniem długich wyzwań rozwojowych, opóźniających jego dostawę o ponad dekadę.

Czytaj też: Rosja ma nowy okręt podwodny. Rozpoczął nową erę i… przeraził historią

Pamiętajmy, że prace nad typem Isaaca Peral (również S-80) zostały zainicjowane jako wspólne przedsięwzięcie francusko-hiszpańskie przed zakończeniem zimnej wojny i napotkał liczne przeszkody rozwojowe, a w tym znaczącą wadę konstrukcyjną odkrytą w 2013 roku, która zakłóciła jego właściwości wypornościowe i zmusiła projektantów do przeprojektowania podstaw tych nowych okrętów. Z czasem zrezygnowano też z systemu AIP, który miał trafić do wszystkich czterech planowanych okrętów tego typu, ale dziś wiemy już, że nie trafi do żadnego z planowanych trzech kolejnych okrętów, które mają trafić w ręce hiszpańskich marynarzy w latach 2024, 2026 i 2027.